Pseudokopuła z pięknym malarstwem iluzjonistycznym w zespole klasztornym bernardynów w Radomiu jest jedynym zachowanym takim obiektem na terenie Polski.
Zakończyły się prace przy konserwacji i restauracji szczytu północnego kaplicy św. Anny przy kościele pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w zespole klasztornym bernardynów w Radomiu. Kaplica została wzniesiona w stylu gotyckim pod koniec XVI wieku.
- Celem prac konserwatorskich było przywrócenie dawnego blasku tej kopule, która została przebudowana w wieku XVII. Dziękuję wszystkim osobom, które były zaangażowane w ten projekt, przede wszystkim ks. Michałowi Krawczykowi, diecezjalnemu konserwatorowi zabytków, gwardianowi ojcu Juniperowi Ostrowskiemu. Dziękuję za zaangażowanie firmie wykonującej prace konserwatorskie i instytucjom, które to współfinansowały Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Mazowieckiemu Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków oraz Sejmikowi Województwa Mazowieckiego - mówi Witold Bujakowski, kierownik radomskiej delegatury Mazowieckiego Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
W czasie prac konserwatorskich przeprowadzonych w tym roku zrekonstruowano dekorację malarską w dolnej części szczytu kaplicy oraz na gzymsie wieńczącym elewację wschodnią i ujednolicono całość, pogłębiając efekt iluzji w górnej strefie. Ważnym elementem prac była rekonstrukcja okienka witrażowego w okulusie. Założeniem byto zatarcie granicy miedzy architekturą realną a namalowaną, "oszukanie" obserwatorów.
- Trzeba pamiętać, że te prace prowadzone były przy pomniku historii, czyli najcenniejszym zabytku Radomia i ziemi radomskiej. Osoby które interesują się historią zespołu klasztornego bernardynów w Radomiu, podkreślają, że unikatowym miejscem w skali ogólnopolskiej jest budynek gospodarczy, czyli piekarnik. Po zakończonych pracach konserwatorskich mamy drugi element tego zespołu klasztornego, czyli pseudokopułę. Jak wskazują badania i analizy jest to w tej chwili jedyny zachowany taki obiekt na terenie Polski, czyli pseudokopuła z pięknym malarstwem iluzjonistycznym, które doprowadziliśmy do stanu takiego, jak wyglądało kilkaset lat temu - mówi ks. Michał Krawczyk.
Wykonawcą prac była Firma Konserwatorska Piotr Białko z Krakowa, a kierownikiem prac konserwatorskich - dr Eliza Buszko, która wyjaśnia, że przed pracami pseudokopuła była zasłonięta cementowymi tynkami i białą farbą. - Ten biały kolor oślepiał, wypłaszczał całą bryłę. Pamięć o tym, jak ona wyglądała pierwotnie, zaginęła. W zeszłym roku były przeprowadzone bardzo skomplikowane prace badawcze i techniczne oraz rozpoczęliśmy rekonstrukcję dekoracji malarskiej. Po tegorocznych pracach już widać zamierzenie twórców, czyli "oszukanie" wzroku, co jest architekturą realną, a co jest namalowane - mówi E. Buszko. - Taki sposób "oszukania" widza poprzez iluzję, nie ma na dzisiaj reprezentacji w polskiej sztuce. Jest to wyjątkowe wzbogacenie o taki typ przedstawienia - dodaje P. Białko.