W Kursie Oazowym dla Animatora, który od 31 stycznia do 9 lutego odbywa się w ośrodku w Dąbrówce uczestniczy 50 oazowiczów.
Kurs Oazowy dla Animatora Ruchu Światło-Życie to szczególny czas, kiedy uczestnicy po odbytej formacji podstawowej, a więc po I, II i III stopniu Oazy Nowego Życia decydują się na kolejny krok, jakim jest wejście w posługę animatorską. Zdobyta wiedza przyda im się podczas rekolekcji wakacyjnych, na oazach modlitwy czy też przy prowadzeniu grup w parafiach.
- Mamy zajęcia psychologiczne, uczestnicy poznają historię ruchu, ale też uczą się jak tworzyć wspólnotę, jak sobie radzić z konfliktami we wspólnocie i jak prowadzić spotkania. Zaczynamy dzień jutrznią, codziennie są Eucharystia i nieszpory. Dzień kończymy modlitwą. W ciągu dnia uczestnicy muszą znaleźć czas na Namiot Spotkania, a więc na spotkanie ze słowem, by je rozważyć i nim żyć. Na koniec dnia jest dzielenie się słowem. Oprócz modlitwy organizujemy pogodne wieczory, podczas których uczymy się jak je prowadzić - mówi ks. Paweł Krasiński, moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie.
Mszy Świętej 5 stycznia przewodniczył ks. Stanisław Piekielnik, dyrektor Radia Plus Radom, koordynator mediów diecezjalnych. - Terminu Namiot Spotkania używamy w Ruchu Światło-Życie na określenie modlitwy osobistej, rozumianej jako dialog z Bogiem. Określenie to jest charakterystyczne dla naszego ruchu i z nim wręcz utożsamiane. Wypadałoby więc, aby oazowicze rzeczywiście praktykowali taką formę modlitwy wewnętrznej oraz byli "fachowcami" i "apostołami" takiego sposobu modlitwy. Nazwa tej modlitwy posiada swoje źródła w Piśmie Świętym - w Księdze Wyjścia opisującej modlitwę Mojżesza: "Mojżesz wziął namiot i rozbił go poza obozem, i nazwał go Namiotem Spotkania (...). Ile razy Mojżesz wszedł do namiotu, zstępował słup obłoku i stawał u wejścia do namiotu i wtedy Pan rozmawiał z Mojżeszem (…) A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem" (Wj 33,7-11) - mówił w homilii ks. Piekielnik.
S. Agnieszka Szczęsna, służka Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej, moderatorka diecezjalna Ruchu Światło-Życie, podkreśla, że podczas tego kursu ważne jest dogłębne poznanie i zrozumienie charyzmatu, który pozostawił sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki. - Odkrywamy, kim tak naprawdę jest Nowy Człowiek, a więc kim mamy być w codzienności, jak mamy funkcjonować w nowej wspólnocie, którą tworzymy. Chcemy, by oni stali się autentycznymi świadkami Chrystusa. Tymi, którzy nie tylko przekazują wiedzę o tym, czym jest oaza, ale sami tym tak żyli, aby zapalali następnych do pójścia tą drogą, do podjęcia osobistej formacji, która doprowadzi do osobistej więzi z Jezusem Chrystusem, bo o to chodziło ks. Blachnickiemu - wyjaśnia s. Agnieszka.
Ks. Jan Klimek, wikariusz parafii św. Jana Chrzciciela w Stromcu, jest moderatorem diakonii liturgicznej. - Pomagam ks. Pawłowi, dzielimy się słowem na jutrzni, gdzie przedstawiamy uczestnikom charyzmat Ruchu Światło-Życia, drogowskazy Nowego Człowieka, czyli fundament tego, czym ruch jest i jakie były założenia ks. Franciszka Blachnickiego. Pomagam też w sprawowaniu sakramentów, a także prowadzę część wykładów, szkołę animatora wspólnoty czyli tego jak działa grupa, relacje w niej i kim animator jest dla uczestników w oazie - opowiada ks. Jan.
Olivier Pejski z parafii św. Bartłomieja w oazie jest od 3 lat. - Przyjechałem na KODA, żeby pogłębić miłość do Jezusa, innych prowadzić tą drogą i swoim świadectwem pokazywać, że Bóg zmienia ludzi na lepsze - mówi Olivier.
Nina Ziółkowska z parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Radomiu w oazie jest od około 3 lat. - Przyjechałam na KODA ponieważ cały czas odkrywam w sobie powołanie do służenia innym. Bardzo bym chciała posługiwać jako animatorka w rucha, a jako osoba wierząca wychodzić z tym do ludzi - podkreśla oazowiczka.
W oazie od 5 lat jest Paweł Binięda z parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Zakrzewie. - Na KODA przyjechałem, żeby zdobyć trochę wiedzy i się formować. Po ONŻ nic się nie kończy, ciągle się formujemy. Dla mnie przede wszystkim ważna jest wspólnota - mówi Paweł.