Blisko 450 harcerzy wzięło udział w Dniu Modlitw za Federację Skautingu Europejskiego, który odbył się w sanktuarium MB Bolesnej w Kałkowie-Godowie. Centralnym punktem była Msza św. Homilię wygłosił ks. Marek Adamczyk, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu.
Ksiądz Marcin Gregiel, duszpasterz diecezjalny skautów Europy, wyjaśnił, że modlitewna pielgrzymka odbywa się raz do roku. – Jest to Dzień Modlitw za Federację Skautingu Europejskiego. Ten dzień ma jednoczyć wszystkich Skautów Europy, a szczególnie na poziomach diecezjalnych. Pielgrzymujemy tutaj, aby modlić się za siebie. Bardzo się cieszymy, że są z nami dzisiaj rodzice naszych harcerzy – powiedział duszpasterz.
Dodał, że sam przeszedł drogę harcerską. – Właśnie to wychowanie harcerskie jest dzisiaj niezwykle bardzo potrzebne. Młodym ludziom dajemy możliwość przeżycia przygody i duchowego wzrostu – podkreślił ks. Gregiel.
Jakub Stachurski jest hufcowym okręgu radomskiego. – Towarzyszą nam słowa „Pielgrzymi nadziei”. W tym duchu bierzemy odpowiedzialność za młodych ludzi, których powierzyli nam ich rodzice. Nie byłoby tego, gdyby nie wola Boża, gdyby nie to, że właśnie On nas tutaj gromadzi – powiedział harcerz. Z kolei Paulina Jurkowska prowadzi drugi hufiec radomski Skautów Europy. Mówi, że pierwsza zasada skautowa mówi, że obowiązki harcerzy rozpoczynają się w domu. – Nasi podopieczni mają tym żyć, a rodzice w tym ich wspierać. To właśnie rodzice naszych podopiecznych są naszym fundamentem w procesie wychowawczym, oni mają nas wspierać. Dlatego z roku na rok skautów przybywa. W Polsce jest nas już około 7,5 tysięcy – powiedziała.
Krzysztof Marchewka dodaje, że Dzień Modlitw za Federację Skautingu Europejskiego tak naprawdę jest jednym z nielicznych wydarzeń, które integruje całe harcerskie środowisko. – Ta wspólnota pokazuje naszą siłę i przywiązanie do wartości. Pielgrzymowaliśmy już do sanktuarium w Czarnej, Wysokim Kole. Byliśmy też w Kozienicach – informuje szef grupy medialnej.
Natomiast Magdalena Korba opiekuje się ogniskiem młodych przewodniczek. W skautingu jest od 15 lat. – To ponad połowa mojego życia. Harcerstwo daje mi dobrą perspektywę życiową, ukształtowało mój kręgosłup moralny. Do wielu spraw podchodzę już zupełnie inaczej – opowiada. Podobnego zdania jest także Krzysztof Marchewka. – Skauting to moja przestrzeń życiowa, w której się spełniam. To świetne narzędzie rozwojowe dla każdego młodego człowieka. Ja to widzę po sobie. Wzrastam nie tylko jako mężczyzna, ale również jako chrześcijanin – powiedział.
Anna Dryjer jest matką harcerki z Kozienic. Jest wdzięczna, że jej córka może dorastać w świecie Skautów Europy. – Widzę, że córka i jej koleżanki pomagają sobie nawzajem. Obserwuję, że to wszystko idzie w dobrym kierunku – uważa.
Skauci Europy to trzecia co do wielkości organizacja harcerska w Polsce. Poprzez swoją działalność chce wspierać wychowanie w rodzinie. Organizacja pomaga dzieciom stać się odpowiedzialnymi i szczęśliwymi obywatelami oraz chrześcijanami, otwartymi na Boga i innych ludzi, spójnymi w swoich myślach, słowach i działaniach; dorosłymi, na których można polegać. Metoda skautowa praktykowana przez Skautów Europy opiera się na pedagogice Roberta Baden-Powella, wzbogaconej przez ojca Jacquesa Sevina (Francja), Jeana Corbisiera (Belgia) oraz hrabię Maria di Carpegna'ę (Włochy) w latach 20. XX wieku. Ma na celu rozwój dzieci i nastolatków poprzez grę i przygodę w otoczeniu przyrody oraz przyjęcie odpowiedzialności w grupie.