Ponad 100 osób uczestniczy w XXXVI Pieszej Pielgrzymce w Intencji Trzeźwości z Radomia do Niepokalanowa. Pątnikom w tym roku towarzyszy hasło "Odpowiedzialni za trzeźwość".
Pątnicy wyruszyli 2 lipca po Mszy św., której w katedrze radomskiej przewodniczył bp Marek Solarczyk. W homilii biskup radomski powiedział, że niektórzy mówią o fenomenie pielgrzymki na zasadzie pewnego zjawiska, które się dzieje w świecie. - Tu nie chodzi tylko o ludzki wysiłek, o to, że pielgrzymowanie jest pewnym doświadczeniem wspólnoty. Chodzi przede wszystkim o duchowe doświadczenie, co jest swoistą tajemnicą Boga przemawiającego do ludzkiego serca, wypełniającego ludzką duszę. Życzę wam, aby ta pielgrzymka przyniosła takie owoce. Życzę wytrwałości, doświadczenia wspólnoty, jedności, ale i tych darów, które was umocnią, a przez was będą umocnieniem dla innych, przemianą ludzkich dusz, aby intencja trzeźwości i tej otwartości, odpowiedzialności człowieka za to, co ludzkie i Boże, były bliskie każdemu - mówił biskup radomski.
Hasłem tegorocznej pielgrzymki są słowa: "Odpowiedzialni za trzeźwość". - Ludzie podejmują trud pielgrzymi w intencji swoich bliskich, rodzin, dzieci, wnuków, by te osoby były wolne od nałogów i żyły w wolności przy Chrystusie - podkreśla ks. Krzysztof Bochniak, odpowiedzialny za pieszą pielgrzymkę do Niepokalanowa.
Pielgrzymi mają do pokonania
Ks. Paweł Męcina, wikariusz parafii św. Jana Nepomucena w Przysusze, po raz pierwszy uczestniczył w pielgrzymce do Niepokalanowa, gdy był klerykiem. - Od tego czasu, jeśli tylko mogę, staram się co roku pielgrzymować. Ważna jest intencja tej pielgrzymki - modlitwa o trzeźwość. Wiem, że w wielu rodzinach występuje ten problem, a chodzenie w tej pielgrzymce pokazało mi, że z nią są związane łaski, modlitwa jest niesamowicie skuteczna, bo Pan Bóg i Maryja są wrażliwy na trud i wysiłek - przyznaje kapłan.
W pielgrzymce po raz drugi uczestniczy Agnieszka Zagdańska z Przysuchy. - Jest to dla mnie wielka radość. Pielgrzymuję w swoich intencjach, ale do Maryi zanoszę też intencje innych osób. Modlę się za Polskę, za nasz naród, byśmy byli mocni siłą Boga - przyznaje.
Grażyna z parafii Makowiec w pielgrzymce uczestniczy po raz trzeci. Będzie się modliła w intencji swojej rodziny. - Będę też modliła się w intencji małżeństwa, które jest bliskie mojemu sercu, a które przeżywa problemy. Na pielgrzymce panuje serdeczna atmosfera, czujemy bliskość Pana Boga i drugiego człowieka - przyznaje pątniczka.
Aneta Wakuła z parafii w Wierzbicy po raz siódmy pielgrzymuje do Niepokalanowa. - Modlimy się o trzeźwość w naszych rodzinach, o trzeźwość narodu, ale też o trzeźwe myślenie. Ta pielgrzymka jest wyjątkowa. Przede wszystkim tutaj odpoczywamy przy Chrystusie. Adoracje, które mamy na przerwach obiadowych, powodują, że nabieramy dużo spokoju i siły, żeby pokonywać trudy codziennego życia. To nie jest trudna pielgrzymka, nie mamy wiele kilometrów do przejścia, panuje rodzinna atmosfera - przekonuje pątniczka.