Od 25 lat w parafii Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Nowym Kazanowie w wigilię odpustu ku czci Matki Bożej Anielskiej sprawowana jest Msza św. na cmentarzu. W tym roku przeszkodziła pogoda.
Wierni modlą się wówczas w intencji wszystkich zmarłych parafian, dobrodziejów, fundatorów, budowniczych, ofiarodawców kościoła i parafii. - Co roku gromadziliśmy się na cmentarzu 1 sierpnia o 18.00. W tym roku ze względu na deszcz Msza św. została przeniesiona do świątyni. Na tę Eucharystię od 25 lat parafianie przynoszą znicz do poświęcenia, jako symbol modlitwy za zmarłych ze swoich rodzin. Po Eucharystii zanieśli je na groby swoich bliskich, bo oni żyli wśród nas, spotykaliśmy się z nimi. Chcemy zawsze o nich pamiętać - mówi proboszcz ks. kan. Stanisław Rożej.
Uroczystości przewodniczył ks. Wojciech Marchewka, proboszcz parafii pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Ruskim Brodzie.
W homilii ks. Marchewka nawiązał do rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. - Niewątpliwie jest to jedna z najbardziej bolesnych dat w historii naszej ojczyzny. Polacy pokazali, że są narodem niezwykle odważnym, mają swoją godność. W debacie pojawiają się pytania, czy potrzebna była ofiara tylu tysięcy ludzi, żeby to zrozumieć, trzeba mieć w sobie ducha patriotyzmu - mówił. Ks. Marchewka zacytował fragment listu młodego człowieka, który zginął w pierwszych dniach powstania. Napisał on do swojej narzeczonej: "Wybacz Ireno, że bardziej niż ciebie kochałem ojczyznę". Kaznodzieja przytoczył przykład z życia kard. Stefana Wyszyńskiego, który znalazł na gruzach palącej się Warszawy pod koniec powstania nadpaloną kartkę, na której napisane były dwa słowa: "Będziesz miłował". - Bardzo go to poruszyło. Kiedy przyniósł tę kartkę do sióstr, z którymi pracował, i pracowników w Laskach, powiedział, że od tej pory będzie to testament jego życia - mówił ks. Marchewka.
Kaznodzieja, odnosząc się do Księgi Kapłańskiej - kiedy to Pan przemówił do Mojżesza, mówiąc o czasach świętych - pokazał bogactwo naszych świąt. - Każda wspólnota parafialna ma swoje wyjątkowe święta, chociażby z racji odpustów. Parafia w Nowym Kazanowie dziedziczy odpusty po pięknej tradycji bernardyńskiej, stąd są cztery w ciągu roku - ku czci Zwiastowania NMP, św. Antoniego, św. Franciszka i Matki Bożej Anielskiej. Świętowanie jest szczególnym czasem, który daje nam Pan Bóg, abyśmy wyszli z prozy życia, szarej rzeczywistości, a oddali cześć Panu Bogu. Liturgia słowa, zwłaszcza psalmista, podpowiada nam, jak mamy świętować: "Uderzcie w bębny, zagrajcie na harfie i cytrze". Śpiew podkreśla rangę wydarzenia. Jest też ważnym elementem świętowania. Świętujemy również poprzez odpowiedni strój - mówił kaznodzieja.
W homilii ks. Wojciech, nawiązując do Ewangelii, powiedział, że z Jezusem, z którym spotykamy się w Eucharystii, spotykali się mieszkańcy Nazaretu. - Oni Go nie przyjęli, wątpliwi w Niego. Jezus przez zatwardziałość ich serc nie mógł dokonać żadnego znaku w Nazarecie. Bracie i siostro, kim jest dla ciebie Jezus Chrystus? Czy widzisz w Nim prawdziwego Boga, czy wydaje ci się On zbyt ludzki? Czy przychodzisz na Mszę św. tylko z rutyny, czy jest to dla ciebie tylko jakiś element tradycji? Kim jest dla ciebie Jezus Chrystus, czy jest prawdziwym Bogiem, Mesjaszem, który jest z nami pod postacią białego chleba i kilku kropel wina - mówił kaznodzieja.
Na koniec Eucharystii ks. Rożej odmówił modlitwę błogosławieństwa, a ks. Marchewka poświęcił przyniesione do świątyni znicze. Wierni zanieśli je na groby swoich bliskich.
W odpust Matki Bożej Anielskiej, 2 sierpnia, podczas Eucharystii modlono się o błogosławieństwo Boże dla żyjących parafian.