Międzydiecezjalna oaza w Sandomierzu

W trzecim stopniu Oazy Nowego Życia uczestniczy 12 osób z diecezji radomskiej. Towarzyszą im animatorzy i moderator ks. Marcin Dąbrowski.

W 15-dniowych rekolekcjach wakacyjnych, które odbywają się w Katolickiej Szkole Podstawowej i Katolickim Liceum Ogólnokształcącym u sióstr służek w Sandomierzu, uczestniczą młodzi z diecezji sandomierskiej, radomskiej, opolskiej, zamojsko-lubaczowskiej i toruńskiej. W sumie jest 37 uczestników, trzech moderatorów i animatorzy.

- Jest to oaza wyjątkowa, bo jest międzydiecezjalna. Jeszcze takiej nie prowadziłem. Musimy pewne rzeczy ujednolicić i wzajemnie się słuchać, ponieważ każda diecezja ma trochę inne zwyczaje i tradycje jeśli chodzi o układanie programu dnia, czy sposób przeżywania danego stopnia. Z czasem te różnice się zacierają, a na pierwszy plan wychodzi jedność i budowanie wspólnoty - mówi ks. Marcin Dąbrowski, wikariusz w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Zwoleniu.

Idea trzeciego stopnia ONŻ przede wszystkim koncentruje się wokół tajemnicy Kościoła i wynikającej z niego postawy diakonii, czyli służby. - Mówimy dużo na temat Kościoła jako wspólnoty, czyli czegoś, co dla każdego katolika jest trochę wyzwaniem. Łatwiej przyjąć chrzest i traktować Kościół jako pewien punkt usługowy, a trudniej odkryć go jako wspólnotę, miejsce, gdzie mogę realizować swoje powołanie. To odkrycie ma doprowadzić oazowiczów, już po zakończeniu rekolekcji, do znalezienia swojego miejsca w Kościele - mówi ks. Marcin.

Animatorem na oazie wakacyjnej jest Jan Biernacki z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Radomiu. Jego głównym zadaniem jest prowadzenie spotkań formacyjnych. - Oaza wakacyjna jest zawsze wyzwaniem, by sprawdzić siebie, czy jestem gotowy do posługi. Jest też czasem wielkiej radości. Mogę tu zobaczyć młodych, którzy chcą działać w Kościele i widzą w nim swoje miejsce. Łamią stereotypowy obraz Kościoła, który zrzesza tylko księży, i może być pojmowany jako instytucja - przyznaje Janek.

Na trzecim stopniu ONŻ jest dużo modlitwy brewiarzowej. Oazowicze dzień zaczynają od jutrzni, a wieczorem są nieszpory. W programie dnia są m.in. statio, czyli poznawanie danego kościoła, śpiew. - Zaletą oazy międzydiecezjalnej jest też to, że różne diecezje mają różne pieśni. Pozwala nam to poznawać wiele nowych pieśni, których wcześniej nie słyszeliśmy lub sposoby ich wykonania, których nie znaliśmy - wyjaśnia Janek. Msza św. sprawowana jest w różnych świątyniach. Po Eucharystii zazwyczaj oazowicze zwiedzają kościół, poznają jego historię i wiele ciekawostek z nim związanych.

Przede wszystkim cechą trzeciego stopnia ONŻ są spotkania z żywym Kościołem. - Każdego dnia wieczorem zapraszamy gości, którzy reprezentują jakąś cząstkę Kościoła czy to będą duchowni, także biskupi, siostry zakonne, świeccy, np. małżonkowie, reprezentanci wspólnot. Chcemy pokazać młodym bogactwo Kościoła. Mamy nadzieję, że po zakończonym turnusie uczestnicy będą chcieli się bardziej zaangażować w życie Kościoła - przyznaje ks. Dąbrowski.

Gościł u nich m.in. rektor sandomierskiego WSD, byli przedstawiciele Diakonii Ewangelizacji z diecezji radomskiej. - Te spotkania pozwalają poznać młodzieży różne wspólnoty, o których być może wcześniej nie słyszeli, a one mają swoje miejsce w Kościele - mówi Janek.

Jest czas na zabawę i integrację.   Jest czas na zabawę i integrację.
Jan Biernacki
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

E-BOOK DLA WSZYSTKICH SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY