Ja to sobie wymodliłem

Ponad pół wieku gra na organach. Swoje życie ofiarował Matce Bożej.

Marta Deka

|

Gość Radomski 31/2017

dodane 03.08.2017 00:00
0

Zygmunt Wolszczak urodził się 2 grudnia 1942 r. w Łagowie koło Zwolenia. Już w młodości pragnął być organistą. – Lubiłem śpiew. Podobało mi się, jak chór w moim kościele parafialnym śpiewał po łacinie. Wtedy odwracałem się w jego stronę. Pewien pan powiedział wtedy do mojego taty, że pewnie będę organistą. Modliłem się do Matki Bożej, żeby wybrała mi zawód. Codziennie w tej intencji odmawiałem dziesiątkę Różańca. I stało się – wspomina. Gry na instrumencie uczył się w Lublinie od Eugeniusza Stańczyka. Egzamin złożył przed Komisją Muzyczną Kurii Sandomierskiej. Przez 4 lata był organistą w parafii pw. św. Marii Magdaleny we Wrzeszczowie. 7 sierpnia 1967 r. rozpoczął pracę jako organista w parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Jastrzębiu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY