We wtorek 22 kwietnia w katedrze Opieki NMP w Radomiu sprawowana była Msza pogrzebowa śp. bp. Piotra Turzyńskiego. Eucharystii, podczas której dziękowano Panu Bogu za życie i posługę zmarłego biskupa, przewodniczył metropolita częstochowski abp Wacław Depo. W uroczystościach udział wzięło ponad 30 biskupów i arcybiskupów, 300 księży oraz rzesze wiernych.
Biskup Piotr Wojciech Turzyński zmarł 14 kwietnia w 61. roku życia, w 37. roku kapłaństwa i w 11. roku biskupstwa.
Przed liturgią odczytano postanowienie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy o pośmiertnym odznaczeniu bp. Piotra Turzyńskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Medal rodzinie przekazał sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera. W liście prezydent Duda napisał, że odszedł utalentowany kaznodzieja, teolog, zaangażowany zwłaszcza w duszpasterstwo nauczycieli i młodzieży oraz emigracji polskiej. "Głosił Dobrą Nowinę wszędzie i na wiele sposobów, także za pomocą mediów, z których oddziaływania umiejętnie korzystał, aby czynić dobro. Był również znawcą i miłośnikiem kultury, inicjatorem i organizatorem licznych wydarzeń artystycznych" - napisał Andrzej Duda.
Marta Michalska-Wilk, wiceprezydent Radomia, poinformowała o przyznaniu bp. Turzyńskiemu najwyższego odznaczenia samorządowego miasta - Medalu Bene Merenti Civitas Radomiensis (Dobrze zasłużonemu - Społeczeństwo Radomia). - Zebraliśmy się dziś w smutku, lecz także w głębokiej wdzięczności, by pożegnać śp. bp. Piotra Turzyńskiego, pasterza, wychowawcę i człowieka, którego życie stało się świadectwem odwagi, pokory i służby drugiemu człowiekowi. W jego oczach można było dostrzec głęboką troskę o człowieka, a w jego słowach prawdę i nadzieję - mówiła wiceprezydent miasta.
Bp Marek Solarczyk na wstępie Eucharystii powiedział, że to jest to czas, kiedy stajemy z wdzięcznością wobec Boga za dobro, jakie niósł i pozostawił biskup Piotr. - To jest jednocześnie też intencja modlitwy o pełnię jego życia w chwale nieba, ale to jest również i czas, aby z szacunkiem i naszą życzliwością być przy bliskich bp. Piotra. Jesteśmy z wami, wyrażamy naszą jedność i nasze wsparcie. To jest jednocześnie też czas, aby wyrazić wdzięczność tak wielu ludziom, którzy szczególnie w tych ostatnich tygodniach i miesiącach pomagali bp. Piotrowi na tej jego drodze cierpienia i choroby - mówił biskup radomski.
Telegram Sekretarza Stanu kard. Pietro Parolina, skierowany do biskupa radomskiego, odczytał ks. Jarosław Zieliński, pracownik Penitencjarii Apostolskiej. W liście datowanym na 16 kwietnia kard. Parolin poinformował, że "Jego Świątobliwość, powiadomiony o śmierci śp. biskupa Piotra Wojciecha Turzyńskiego, tytularnego biskupa Usula i biskupa pomocniczego diecezji radomskiej, przekazuje Ekscelencji, rodzinie zmarłego i wszystkim wiernym tego Kościoła radomskiego wyrazy ojcowskiej bliskości. Papież Franciszek łączy się duchowo ze wszystkimi uczestnikami liturgii pogrzebowej, dziękując Bogu za gorliwą pasterską posługę śp. biskupa Piotra, którą podejmował dla dobra Kościoła lokalnego i powszechnego, będąc wybitnym teologiem i wrażliwym humanistą. Swoją posługę łączył z pracą naukową i dydaktyczną w dziedzinie patrystyki i teologii. Szczególnie oddany formacji kapłanów, kleryków, młodzieży, nauczycieli i Polaków na emigracji, prowadził wiernych do zbawienia inspirowany swym pasterskim zawołaniem: Ecclesia Mater - Mater Ecclesiae (Kościół Matka - Matka Kościoła). Za wstawiennictwem św. Kazimierza królewicza, patrona diecezji, Ojciec Święty zawierza duszę zmarłego pasterza Bożemu Miłosierdziu i z serca udziela ekscelencji, uczestnikom pogrzebu i całej wspólnocie Ludu Bożego, który jest w Radomiu, swojego apostolskiego błogosławieństwa. Łącząc się w modlitwie z Ojcem Świętym, także z mojej strony, przekazuję wyrazy pamięci modlitewnej i jedności z ekscelencją oraz ze wszystkimi uczestnikami pogrzebu".
W homilii abp Depo podkreślił, że przejście do Ojca papieża Franciszka jak i bp. Piotra Turzyńskiego "stały się dla nas wielką lekcją realizmu wiary". - Wiara bowiem nie jest jakimś stanem posiadania, raz na zawsze, ale jest tajemnicą spotkań z żyjącym we wspólnocie Kościoła Chrystusem, gdzie nie ma gotowych recept i gotowych odpowiedzi - mówił.
Metropolita częstochowski zwrócił uwagę, że obecność na dzisiejszej Eucharystii jest "dziękczynieniem Bogu za dar osobistego życia oraz kapłańskiej, apostolskiej służby księdza biskupa Piotra jako świadka wiary Kościoła, który jest Matką".
Kondolencje przesłał Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda. List odczytał bp Marek Marczak, sekretarz generalny KEP. - Zmarły Ksiądz Biskup Piotr dał się poznać jako wspaniały człowiek, jednak to, co najbardziej go charakteryzowało, to ojcostwo. Był ojcem duchownym w seminarium, a gdy został biskupem, z jeszcze większym zaangażowaniem, po ojcowsku, traktował bliskich współpracowników - napisał abp Wojda.
W imieniu kapłanów głos zabrał ks. Andrzej Jędrzejewski, proboszcz parafii św. Stefana w Radomiu i kolega z rocznika święceń bp. Piotra. Podkreślił, że już jako klerycy seminarium sandomierskiego wszyscy mieli świadomość, jak "wielkim jest on dla nas darem". - Bardzo głęboka, a zarazem taka wręcz dziecięca wiara. Wybitne zdolności intelektualne, niezastąpiony głos w kleryckim chórze, wrażliwy poeta, podziwiany aktor seminaryjnego teatru - zresztą to zamiłowanie do słowa i teatru przeniósł jako ojciec duchowny i wicerektor do seminarium w Radomiu. Nikt z nas nie umiał się zachwycać jak Piotr pięknem otaczającego świata, sztuki, literatury. A czyż można zapomnieć te chwile, gdy brał do ręki gitarę i zaczynał śpiewać na pielgrzymce, oazie czy w seminaryjnej kaplicy na adoracji? Długo mógłbym wymieniać talenty Piotra, które w połączeniu z jego pracowitością, kształtowały człowieka absolutnie niezwykłego, a jednocześnie tak zwyczajnego, z ujmującą skromnością, ciepłem, serdecznością. Ta zwyczajność to także jego ukochana siatkówka, góry, narty, Tolkien. Miał też cudowny dar łączenia ludzi, budowania wspólnoty. Doświadczaliśmy tego w seminarium jako klerycy, a także w kapłaństwie. Zwoływał nas, zbierał, jednoczył, przeżywał nasze trudności, problemy, choroby, pomagał - tym boleśniej odczuwaliśmy naszą bezradność w jego chorobie i coraz większym cierpieniu. Był dla nas jak skała, na której mogliśmy się oprzeć - mówił ks. Jędrzejewski.
W imieniu wspólnoty Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu przemówił rektor ks. Marek Adamczyk. - Dla wielu pokoleń wzrastających w naszym seminaryjnym domu byłeś również ojcem duchownym, spowiednikiem, powiernikiem wielu zwierzeń, radości, trudnych wątpliwości i zmagań. Skrzętnie korzystaliśmy z twojego doświadczenia. Spowiednik cierpliwy, słuchający, mądry, dobry - mówił ks. Adamczyk.
Ks. Bogusław Brzyś, rektor Polskiej Misji Katolickiej we Francji, podkreślił, że dla księży, osób konsekrowanych, sióstr i braci pracujących w duszpasterstwie emigracyjnym wśród Polonii i Polaków za granicą, bp Piotr pozostanie w pamięci przede wszystkim jako ewangeliczny pasterz, który wpatrzony w Chrystusa - Dobrego Pasterza, prowadził rozproszoną po całym świecie owczarnie polskiej emigracji. Katarzyna Kalińska z Zespołu przy Delegacie KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej podkreśliła, że bp Piotr przekazywał, że Polonia jest integralną częścią wspaniałej ojczyzny, której na imię Polska.
- Dziękujemy za każde spotkanie, za wspólne rekolekcje, za twoje słowa głębokie, a jednocześnie proste, prawdziwe i prowadzące nas do Boga. Zostaną z nami na zawsze. Uczyłeś nas, że najważniejsze są relacje z Bogiem, między małżonkami, z dziećmi i młodzieżą. Kochałeś młodzież, zawsze pytałeś o nią z troską, zawsze chciałeś, by była blisko Kościoła, by czuła się potrzebna. I byłeś z nimi - mówili w imieniu rodzin Małgorzata i Robert Telusowie z Domowego Kościoła.