- Rodzina stoi w centrum zbawczego planu Boga! - wołał bp Krzysztof Nykiel, regens Penitencjarii Apostolskiej, który przewodniczył uroczystościom odpustowym w okazji św. Michała w sanktuarium Matki Bożej Świętorodzinnej w Studziannie. Jest tam czczony wizerunek maryjny koronowany w 1968 roku przez kard. Karola Wojtyłę, kard. Stefana Wyszyńskiego i bp. Piotra Gołębiowskiego.
Opiekujący się tym miejscem księża filipini szacują, że w niedzielnej uroczystości udział wzięło ok. 10 tys. wiernych, zaś w sobotę i niedzielę w jarmarku ku czci św. Michała uczestniczyło ok. 20–30 tys. osób. Jest on jednym z największych plenerowych wydarzeń na terenie powiatu opoczyńskiego.
W homilii bp Nykiel mówił, że „rodzina nie jest jakimś ludzkim, czy socjologicznym wynalazkiem, którym można dowolnie manipulować i deformować”. – Nie jest tylko jakąś eksperymentalną strukturą społeczną. Nie! Rodzina to zawsze dzieło Boga, któremu dał swój boski mandat! Bo w niej i przez nią sam Bóg stwarza nowe życie, którym On sam jest! – podkreślił regens Penitencjarii Apostolskiej.
Dalej mówił, że człowiek – korona stworzenia – ma wzrastać do świętości. Podkreślił, że to właśnie dlatego Święta Rodzina, została nam dana jako wzór. – Nie była to świętość jak ze słodkiego dewocyjnego obrazka, bo i rodzina nie była idealna w sensie braku problemów, ale była to rodzina święta, bo całkowicie oddana Bogu. I właśnie na tym polegała jej świętość – nie na doskonałości ludzkiego postępowania, ale na obecności Boga w jej fundamencie i strukturze życiowej! A współczesny świat zapomina o tej prawdzie. Ilu pseudo mędrców chce narzucać nam antykatolickie i nie bójmy się tego powiedzieć – wręcz demoniczne – szatańskie, czyli zdeformowane, wykrzywione modele rodziny, wtłaczając w jej ramy niemalże przemocowe obrazy i konstelacje ludzkie, które są karykaturą prawdziwej, pomyślanej przez Boga, rodziny. Rodziny płodnej, rodziny realizującej boskie powołanie, a nie jedynie zapatrzone w ludzkie widzimisię i zorientowane na hedonizm – na zaspokojenie cielesnych żądz – mówił gość z Watykanu.
Bp Nykiel powiedział także, że „rodzina staje się też coraz częściej miejscem konfliktu, samotności, rozdarcia. Zamiast karmiona Słowem Życia – Słowem obiektywnej, objawionej Prawdy, jest niemal przymusowo karmiona zakłamanymi mediami, niszczącymi jej wspólnotę ideologiami oraz pseudo nowoczesnymi stylami życia”.
Przywołał też słowa św. Jana Pawła II, który nawoływał z całą swoją mocą, że „przyszłość świata idzie przez rodzinę”. Powiedział, że „jeśli chcemy odnowy Kościoła, narodu, społeczeństwa – musimy zacząć od odnowy życia rodzinnego”. – Właśnie po to się tutaj dzisiaj spotkaliśmy. Aby o tę błogosławioną przyszłość się modlić, przyszłość naszych bożych rodzin i przyszłość rodziny polskiej i rodziny ludzkiej na całym świecie – mówił ksiądz biskup.
Bp Nykiel na koniec mówił, że rodziny muszą dziś bardziej niż kiedykolwiek bronić się przed atakami duchowymi: przed niewiernością, pornografią, rozwiązłością, zmanipulowaną papką medialną, przemocą i uzależnieniami. Stwierdził, że potrzeba dziś rodzinom miecza św. Michała – duchowego oręża – modlitwy, sakramentów, postu i wzajemnego wsparcia. – W rodzinie trzeba na nowo uczyć się wzajemnej komunikacji i dialogu. Nie na smartfonie, ale przy rodzinnym stole, patrząc sobie w oczy. Trzeba nauczyć się mówić do siebie. Nie tylko hejtować, krytykować czy wyśmiewać. Nie tylko rozmawiać o rachunkach, problemach czy obowiązkach, ale mówić słowa miłości, wdzięczności, przebaczenia. Drodzy małżonkowie – przypomnijcie sobie słowo „kocham cię”. Rodzice – nie bójcie się błogosławić swoje dzieci. Dzieci – nauczcie się mówić „dziękuję”, „przepraszam”, „pomodlisz się ze mną mamo, tato, siostro, bracie?” – powiedział bp Nykiel.
– Niech Studzianna stanie się epicentrum oczyszczenia i uzdrowienia rodzin. Miejscem, do którego będziemy wracać nie tylko fizycznie, ale sercem – zawsze, gdy trzeba będzie odnaleźć kierunek, pokój i nadzieję. Nie stanie się to automatycznie, ale dziać się będzie zawsze gdy zalogujemy się razem do wspólnej sieci modlitwy. Zróbmy ten boski eksperyment teraz tutaj. Proszę was wszystkich o powstanie, abyśmy wspólnie się pomodlili i tę boską rewolucję uroczyście przed obrazem Świętej Rodziny w Studziannej zainicjowali – zakończył bp Nykiel.
Ks. Jerzy Cedrowski, kustosz sanktuarium, powitał wcześniej wszystkich pielgrzymów, którzy przybyli do Studzianny. – Pozdrawiam serdecznie pielgrzymów, którzy już wczoraj przybyli do naszego sanktuarium w pielgrzymkach pieszych z Tomaszowa Mazowieckiego i Rawy Mazowieckiej. Są wśród nas pątnicy z powiatu grójeckiego, Rycerze Świętego Jana Pawła II, czy z diecezji łowickiej oraz pierwsza pielgrzymka z parafii świętej Trójcy w Cielądzu, a także piesza pielgrzymka z dekanatu opoczyńskiego. Jest to najliczniejsza pielgrzymka, która liczy 800 osób. Zapraszam do wspólnej modlitwy, aby ten dzień, szczególnie dla rodzin, był umocnieniem w wędrówce i jednocześnie umocnieniem na każdy dzień – mówił ks. Cedrowski.
Na zakończenie uroczystości błogosławieństwo papieża Leona XIV, wykonane z papirusu z bawełny, na ręce kustosza sanktuarium, odczytał i przekazał bp Krzysztof Nykiel. Przywiózł je z Rzymu Zbigniew Gretka, ze Stowarzyszenia Przyjaciół Bazyliki Matki Bożej Świętorodzinnej w Studziannie.
Odpust ku czci św. Michała Archanioła odbywa się w Studziannie zawsze w ostatnią niedzielę września. Co roku gromadzi mnóstwo wiernych pielgrzymujących tu pieszo z okolicznych miejscowości, ale również samochodami z odleglejszych stron.
Obraz maryjny był koronowany w 1968 r. przez kard. Karola Wojtyłę, kard. Stefana Wyszyńskiego i bp. Piotra Gołębiowskiego. Z okazji 35. rocznicy koronacji obrazu okolicznościowy list przesłał Jan Paweł II. Ojciec Święty zachęcał w nim „polskie rodziny, aby czerpały od Matki Bożej Świętorodzinnej siłę i przykład do budowania własnego domu, własnej wspólnoty Kościoła domowego i budowania w świecie cywilizacji prawdy, miłości i pokoju”.
Cudowny Obraz Matki Bożej Świętorodzinnej jest namalowany na płótnie i przedstawia Świętą Rodzinę – tzn. Dzieciątko Jezus, Maryję i św. Józefa – przy stole podczas posiłku. Obraz został uznany za łaskami słynący w 1671 roku. Trzy lata później opiekę nad Cudownym Wizerunkiem powierzono księżom z Kongregacji Oratorium Św. Filipa Neri. Po kasacie carskiej w 1865 r. przez kilkadziesiąt lat opiekę nad tym miejscem sprawowali księża diecezji sandomierskiej. Filipini wrócili do Studzianny w 1928 roku.
Obraz został 18 sierpnia 1968 roku koronowany papieskimi koronami.