Nie wiem dlaczego ale jakoś teksty Księdza skłaniają mnie do polemiki. Rozumiem, że temat pieniędzy w Kościele mamy już zamknięty? Bardzo podobały mi się przykłady Księdza i próby usprawiedliwienia pewnych "procederów", niestety drugiej odpowiedzi się już nie doczekałem więc wnoszę że Ksiądz podziela moje zdanie :). Zresztą ta polemika chyba również komuś z redakcji GN była w niesmak bo obu Księdza artykułów nie ma już w nawet w historii przeglądania :). Po tym przydługim wstępie wróćmy do meritum czyli powyższego komentarza. "Wyprawy krzyżowe w tym kluczu są pojmowane wyłącznie jako chrześcijańska agresja na pokojowy świat Proroka" - pewnie tym samym kluczem kierował się JPII, który przepraszał za grzechy KK czyli również wyprawy krzyżowe nazywając je błędem i prosząc o przebaczenie. "Był papież, jako jedyny zwornik Europy, i to on wezwał do obrony tamtego świata" - no cóż jak już powiedział JPII były one błędem i grzechem KK ale widzę że Ksiądz ze zdaniem JPII raczej się nie zgadza, wolna wola. "Kto dziś skutecznie nas zwoła?" - jeżeli miałoby to być takie "zwoływanie" jak przytoczonych przez Księdza papieży średniowiecza do wypraw krzyżowych, w których to mordowano nie tylko żołnierzy ale także bezbronnych cywili to gorąco się modlę aby do tego już nigdy nie doszło. Zastanawiam się również skąd pomysł aby w ogóle kogokolwiek zwoływać i nakłaniać do zabijania naszych bliźnich? Czy czasami katolicy nie mają być wiernymi wyznawcami i naśladowcami Chrystusa? Jeśli odpowiedź na to pytanie jest twierdząca to proszę mi przytoczyć przykład z Ewangelii w którym Jezus wzywa zastępy Anielskie które w "pięć minut" rozprawiłyby się z Jego "wrogami". O ile sobie dobrze przypominam to bezbronny Jezus poddaje się swoim oprawcom. Czyż nie takiej postawy również oczekuje od swoich wyznawców? A może Bóg wybierając taką drogę zbawienia świata "pomylił się". Albo co gorsza nie powinien wymagać takiej postawy od swoich wyznawców. Jego wierni powinni się zbroić na potęgę i zabijać każdego kto tylko ośmieli się nam pogrozić palcem? No cóż jeżeli w ten sposób podchodzi Ksiądz do sprawy, powołując się na "zbawienne" wyprawy krzyżowe niestety ktoś jest w błędzie. Mam tylko cichą nadzieję że tym kimś nie jest Bóg. Ale oczywiście mogę się mylić :)
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
ks. Zbigniew NiemirskiDODANE 17.02.2015AKTUALIZACJA 18.02.2015
Po tym przydługim wstępie wróćmy do meritum czyli powyższego komentarza.
"Wyprawy krzyżowe w tym kluczu są pojmowane wyłącznie jako chrześcijańska agresja na pokojowy świat Proroka" - pewnie tym samym kluczem kierował się JPII, który przepraszał za grzechy KK czyli również wyprawy krzyżowe nazywając je błędem i prosząc o przebaczenie.
"Był papież, jako jedyny zwornik Europy, i to on wezwał do obrony tamtego świata" - no cóż jak już powiedział JPII były one błędem i grzechem KK ale widzę że Ksiądz ze zdaniem JPII raczej się nie zgadza, wolna wola.
"Kto dziś skutecznie nas zwoła?" - jeżeli miałoby to być takie "zwoływanie" jak przytoczonych przez Księdza papieży średniowiecza do wypraw krzyżowych, w których to mordowano nie tylko żołnierzy ale także bezbronnych cywili to gorąco się modlę aby do tego już nigdy nie doszło. Zastanawiam się również skąd pomysł aby w ogóle kogokolwiek zwoływać i nakłaniać do zabijania naszych bliźnich? Czy czasami katolicy nie mają być wiernymi wyznawcami i naśladowcami Chrystusa? Jeśli odpowiedź na to pytanie jest twierdząca to proszę mi przytoczyć przykład z Ewangelii w którym Jezus wzywa zastępy Anielskie które w "pięć minut" rozprawiłyby się z Jego "wrogami". O ile sobie dobrze przypominam to bezbronny Jezus poddaje się swoim oprawcom. Czyż nie takiej postawy również oczekuje od swoich wyznawców? A może Bóg wybierając taką drogę zbawienia świata "pomylił się". Albo co gorsza nie powinien wymagać takiej postawy od swoich wyznawców. Jego wierni powinni się zbroić na potęgę i zabijać każdego kto tylko ośmieli się nam pogrozić palcem?
No cóż jeżeli w ten sposób podchodzi Ksiądz do sprawy, powołując się na "zbawienne" wyprawy krzyżowe niestety ktoś jest w błędzie. Mam tylko cichą nadzieję że tym kimś nie jest Bóg. Ale oczywiście mogę się mylić :)
Tobie nie znudzi się POLEMIZOWAĆ z MĄDRZEJSZYM od siebie? Widzę, że bardzo niestrudzony jesteś....
P.S. Proszę o wyczerpujące zdefiniowanie słowa "winowajca"
Tę energię - bo widzę, że masz jej dużo - spożytkuj na co inne, zamiast prowadzić polemikę i dostawać zawsze więcej - niż +
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.