Tu mogli się wszechstronnie rozwijać i na najwyższym poziomie szlifować swoje umiejętności. Uczyli się także pracy w zespole
Do radomskiego Wyższego Seminarium Duchownego przyjechało około 90 młodych ludzi, by uczestniczyć w trzydniowych warsztatach muzycznych. Ich głównym celem, podobnie jak w roku ubiegłym, było podniesienie poziomu scholi i zespołów działających przy parafiach, by muzyka religijna była jak najlepiej wykonywana. W programie warsztatów znalazły się m.in. zajęcia z emisji głosu, śpiewy wielogłosowe, interpretacja tekstu, dobór repertuaru i praca z instrumentami pod okiem zawodowych muzyków.
O najwyższy poziom zajęć zadbali profesjonaliści, a młodzież mogła rozwijać swe talenty w kilku sekcjach. Zajęcia w sekcji wokalnej prowadziły: Beata Bednarz, Tamara Kasprzyk-Przybysz, ks. Andrzej Zarzycki i Małgorzata Gumińska. Pani Małgorzata jest logopedą i specjalistą z zakresu emisji głosu. Na swoich zajęciach zwracała uwagę na poprawną dykcję. Zaproponowała ćwiczenie, które polegało na mówieniu z korkiem wciśniętym między siekacze, by rozluźnić żuchwę i wzmóc kinestezję artykulacyjną czyli czucie ułożenia narządów mowy Mówiła też jak prowadzić głos i jak układać aparat artykulacyjny, żeby wydobywał się on bez wysiłku. – Zajęcia, w których uczestniczyłem były bardzo zróżnicowane. Uczyliśmy się techniki i posługiwania swoim głosem, by jak najmniej śpiewać siłowo, a wykorzystywać swoje walory – mówi Sylwester Podgórski z Radomia.
Sekcję gitarową poprowadził Witold Góral, instrumentów klawiszowych Piotr Cudzich, a instrumentów smyczkowych i dętych drewnianych, co było nowością w tym roku, Agnieszka Nowicka-Cudzich. Piotr Cudzich w swojej sekcji miał trzy osoby, które ukończyły szkoły muzyczne. – Pomagam im poznawać muzykę trochę od innej strony. Nie chcę powielać tego, czego uczyli się w szkole. Przede wszystkim uczę ich jak grać w zespołach. Na warsztaty przyjeżdżają ludzie, którzy grają w kościołach czy na oazach. Mają zespoły, ale nie potrafią tego zlepić w całość. Chcę im pokazać, że gra w zespole to nie to samo co indywidualna. Tu trzeba czasem mniej zagrać, a czasem więcej – mówi.
Warsztaty to nie tylko nauka, ale też modlitwa. Niedzielnej Eucharystii przewodniczył ks. prof. Stanisław Łabendowicz, koncelebrowali ks. Andrzej Zarzycki i ks. Bartłomiej Wink. – Każdy z nas powinien otworzyć najgłębsze szczeliny swojego serca, po to, by Pan Bóg tam zamieszkał. Ale otwórzmy nasze serca też na śpiew liturgiczny, aby ta muzyka także ewangelizowała i była świadectwem miłości do Pana Boga – powiedział w homilii ks. Bartłomiej. Po Eucharystii uczestnicy warsztatów pod okiem specjalistów nagrali swój koncert.