Chcemy, czy nie, nieubłaganie kończy się lato
Jednym z ulubionych miejsc na pieczenie kiełbasek są Królewskie Źródła w Puszczy Kozienickiej
Ta miła tradycja to znak lata. Może niezbyt zdrowa pod względem gastronomicznym – choć zdania ekspertów są tu podzielone – ale przecież budująca wiele więzi społecznych, rodzinnych i towarzyskich. Gdy przychodzi jego kres, znak, że zaczyna się jesień. Ruszt, węgle, rozpałki czas schować na długie miesiące. Zapewne ucichnie gwar w wielu miejscach, które tak chętnie odwiedzamy, zabierając ze sobą nieodłączne grille.
Polana przy szlaku prowadzącym do Królewskich Źródeł w Puszczy Kozienickiej jest jednym z takich miejsc, które chętnie odwiedzają całe rodziny. Tablice rejestracyjne samochodów zaparkowanych opodal pokazują, że ściągają tu Kozienice, ale nie brak tu też Radomia, Pionek, a nawet Warszawy.
Nie wiadomo tylko, skąd przyjeżdżają rowerzyści, a tych tu także nie brakuje.