To był ostatni oddech studenckich wakacji

Jak, będąc studentem, owocnie spędzić ostatnie dni wakacji? – Najlepiej tak, jak ponad dwudziestu młodych, spragnionych przygody ludzi: spakować Pismo Święte oraz wygodne buty i wyruszyć na poszukiwanie Boga w modlitwie, rozmowach oraz wędrówkach po górach podczas oazy studenckiej – mówi Katarzyna.

We wrześniowej studenckiej oazie wzięli udział członkowie Duszpasterstwa Akademickiego z naszej diecezji, jak też z diecezji drohiczyńskiej, łomżyńskiej i warszawskiej. Zamieszkali w Zakopanem w przytulnym drewnianym domu przy ul. Salwatoriańskiej 9. Rekolekcyjny turnus poprowadzili ks. Artur Chruślak oraz ks. Mariusz Wilk, radomscy duszpasterze.

  Pamiątkowe zdjęcie przed drewnianą bazą w Zakopanem przy Salwatoriańskiej 9
Zawiązane znajomości to także skarb wywzieziony ze stolicy Tatr Archiwum DA

– To było cudowne dziesięć wrześniowych dni. Wspinaliśmy się nie tylko na szczyty Giewontu, Kościelca i Kasprowego, ale także – a może raczej przede wszystkim – staraliśmy się jak najbardziej zbliżyć do naszego Ojca. Przezwyciężaliśmy więc nie tylko zmęczenie fizyczne, ale również nasze grzechy, zniewolenia, uprzedzenia i wątpliwości. Zawarliśmy nowe przyjaźnie, odwiedziliśmy wiele nieznanych nam wcześniej miejsc, przeszliśmy przez mroczne, zimne jaskinie, ale największą i najpiękniejszą przygodą okazało się dla nas wyjście z ciemności grzechów oraz przyjęcie Jezusa jako naszego Pana i Zbawiciela – opowiada Katarzyna Jankowska.

Oaza dobiegła końca. Wrócili do swych domów, a teraz na uczelnie. – Mamy nadzieję, że te przeżycia duchowe i nie tylko pomogą nam dobrze przeżyć ten rok akademicki. Teraz przychodzi czas wykładów i ćwiczeń, potem zaliczeń i egzaminów. Już teraz z niecierpliwością czekamy na kolejne wakacje i kolejne rekolekcje oazowe – mówią uczestnicy studenckiej oazy.