Tytuł przygotowywanego dokumentu to zakończenie pierwszej zwrotki patriotycznej pieśni „W krwawym polu srebrne ptaszę”. Film, z myślą o zbliżającej się 150. rocznicy wybuchu największego z polskich powstań, przygotowuje TVP Historia.
Rzecz jest realizowana w ramach projektu edukacyjnego: „Całość, Równość, Niepodległość. Oręż i folklor Powstania Styczniowego 1863-1864”.
U nas w Radomiu filmowcy znaleźli solidnego współpracownika, znawcę tematyki powstania, i pasjonata mającego na swym koncie szereg rekonstrukcji historycznych. Mowa o Przemysławie Bednarczyku, który jest nauczycielem historii w III LO im. Dionizego Czachowskiego.
A właśnie o Czachowskim i jego powstańczych zmaganiach traktuje dokument. Pierwsze prace na planie zdjęciowym odbyły się jeszcze w sierpniu, kiedy to kręcono między innymi nocną pacyfikację podradomskiej wsi Kowala. Teraz przyszły kolejne epizody. – Pokazujemy, jak mogły wyglądać walki płk. Czachowskiego na ziemi sandomierskiej, pod Rybnicą i Jurkowicami. To ostatni etap walk, bo dowódca niedługo potem poległ – mówi historyk.
Dionizy Feliks Czachowski urodził się 6 kwietnia 1810 r. w Niedabylu koło Białobrzegów Radomskich. W Radomiu ukończył gimnazjum pijarów. Potem mieszkał w odziedziczonym po babce majątku Worobijówka na Ukrainie. Z końcem 1860 r. przeniósł się w sandomierskie. Gdy 22 stycznia 1863 r. wybuchło powstanie, stawił się pod Świętym Krzyżem. Dowodził trzecim batalionem, z którym stoczył szereg zwycięskich bitew i potyczek przeciwko Rosjanom. Gdy przez Rząd Narodowy został mianowany naczelnikiem wojennym województwa sandomierskiego, walczył między innymi w okolicach Iłży, Grabowca, Radoszyc, Zwolenia, Tarłowa i Ożarowa. W drugiej fazie powstańczych zmagań bił się pod Solcem, Ciepielowem i po wschodniej stronie Wisły na lubelszczyźnie.
Reżyserem widowiska jest radomski historyk Przemysław Bednarczyk
Jego rekonstrukcje to już od szeregu lat stała tradycja budowy kultury historycznej w Radomiu
Ks. Zbigniew Niemirski/GN
5 listopada 1863 r. Czachowski przeszedł Wisłę pod Solcem, kierując się na Lipsko. Wieczorem powstańcy stanęli w Krępie Kościelnej pod Lipskiem. Tutaj rankiem, 6 listopada zaskoczyli ich dragoni rosyjscy, posiłkowani piechotą. Po zaciętej obronie Czachowski, opuszczony przez część oddziału, z kilkunastu jeźdźcami usiłował wydobyć się z matni. Poległ pod Jaworem Soleckim.
Rosjanie triumfalnie zawieźli zwłoki bohatera do Radomia, a potem z ich rozkazu pochowano go na cmentarzu wiejskim w Bukównie niedaleko Pionek. Dopiero w 1937 r. doczesne szczątki płk. Czachowskiego przewieziono uroczyście do Radomia i pochowano w mauzoleum u radomskich ojców Bernardynów.