Parę słów o miłości i św. Walentym

„Jeśli Bóg będzie na pierwszym miejscu, to wszystko inne będzie na właściwym” – tę maksymę św. Augustyna przypomnieli zaproszeni goście.

W parafii św. Anny w Bedlnie odbyło się walentynkowe spotkanie. Uczestniczyło w nim około 110 młodych parafian. Rozpoczęło się, jak to określił jego organizator, wikariusz ks. Łukasz Pyszczek, od „paru słów o miłości”. – W dzisiejszym czasie bardzo dużo mówi się na temat miłości, a tak naprawdę raczej o tym, co miłością nie jest – powiedział.

Młodzi dowiedzieli się, kim był św. Walenty i dlaczego jest patronem zakochanych. – Nigdy nie zdawałam sobie sprawy, że patron zakochanych żył w III w. za panowania cesarza Klaudiusza II i został skazany na śmierć za to, że potajemnie błogosławił związki młodych legionistów, którzy w wieku od 18 do 35 lat byli zobowiązani do wyłącznej służby wojskowej bez możliwości poślubienia ukochanej kobiety. Teraz już wiem, że w sprawach sercowych mam orędownika w niebie – mówi Izabela Kwiecień, uczestniczka spotkania.

O życiu rodzinnym opowiadało małżeństwo z Domowego Kościoła   O życiu rodzinnym opowiadało małżeństwo z Domowego Kościoła
Archiwum parafii
O swoim życiu rodzinnym opowiadało młodym parafianom małżeństwo z Domowego Kościoła Ewa i Robert z parafii NMP Nieustającej Pomocy w Końskich. Na spotkanie przybyli ze swoimi pociechami. – Świadectwo 13-letniego życia małżeńskiego i rodzinnego pokazało, że miłość ma też bardzo praktyczne rysy. Skoro miłość to decyzja troski o czyjeś dobro, to trzeba ciągle od siebie wymagać, szczególnie gdy z czasem małżonkowie znają się coraz bardziej. Zaproszeni goście bardzo mocno zaakcentowali słynną maksymę św. Augustyna, która mówi, że „jeśli Bóg będzie na pierwszym miejscu, to wszystko inne będzie na właściwym”. Zaufanie, tęsknota to cechy, które nigdy nie mogą wygasnąć w małżeństwie. To spotkanie z rodziną kolejny raz potwierdziło, że z Bogiem w sercu dużo łatwiej budować szczęśliwe życie małżeńskie i rodzinne – powiedział po spotkaniu Robert Szteleblak.

– Zaskoczyła mnie duża liczba uczestników. Ale pewnie przyczyniła się do tego reklama. We wszystkich wioskach w naszej parafii na dwa tygodnie przed imprezą rozwiesiliśmy afisze. Jestem przekonany, że spotkanie z małżonkami miało charakter wychowawczy i wniosło w życie młodych ludzi pozytywne wspomnienia, które zaowocują dobrymi postawami w dorosłym życiu. Zaś święto zakochanych będzie nie tylko okazją do rozsyłania kartek walentynkowych, ale szturmowania nieba w poszukiwaniu orędownika – powiedział ks. Łukasz.


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..