Klerycy z naszego seminarium nie dali sobie odebrać tytułu, który wywalczyli dwa lata temu. Są mistrzami Polski.
Rozgrywki rozpoczęli alumni z Opola i Siedlec. Na stadionie Radomiaka rozegrali mecz o trzecie miejsce. Aura nie sprzyjała zawodnikom. Już w trzeciej minucie meczu zaczął padać rzęsisty deszcz, który utrudniał sportowe zmagania. W 19 minucie meczu padła pierwsza bramka, ale ta została zdobyta ze spalonego. Wynik był nadal bezbramkowy. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy po celnym dośrodkowaniu bramkę zdobył Damian Koryciński. Na prowadzenie wyszli alumni z Siedlec i ten wynik obronili do przerwy meczu. W drugiej połowie w szóstej minucie poprzeczka uratowała siedleckich kleryków przed wyrównaniem. Nadal aura nie rozpieszczała zawodników. Wciąż padał deszcz, a do tego doszły grzmoty. W 24 minucie drugiej połowy Damian Koryciński znów pokonał bramkarza drużyny z Opola. Wynik meczu już nie zmienił się. Trzecie miejsce wywalczyli klerycy z Siedlec. – Mecz półfinałowy z Radomiem był bardziej ostry. Teraz było nieco łatwiej, co nie znaczy, że alumni z Opola byli łatwym przeciwnikiem. Cieszymy się z wygranej. Jesteśmy pod wrażeniem świetnej organizacji turnieju i dziękujemy za fantastyczne przyjęcie. Jako Podlasiacy pozdrawiamy też serdecznie bp. Henryka Tomasika, ordynariusza radomskiego, a naszego rodaka – mówi opiekun drużyny, prefekt ks. Wojciech Stefaniuk. Razem z nim do Radomia przyjechał drugi z wychowawców alumnatu, ks. Łukasz Gomółka. Ten ostatni był jednym z zawodników siedleckiej drużyny.
Po meczu o trzecie miejsce przyszedł czas na finał. Deszcz ustał, choć było pochmurno i odrobinę wietrznie. Na stadionie miejskim przy ul. Narutowicza w szranki stanęli klerycy z Radomia i Siedlec. Pierwsze minuty meczu upłynęły pod dominacją gości. Gospodarze atakowali z kontry. W 26 minucie pierwszej połowy poprzeczka uratowała alumnów z Przemyśla przed utratą bramki. Pierwsza połowa meczu zakończyła się rzutem rożnym, a tu bramkę z bezpośredniego dośrodkowania zdobył Wojciech Pawłowski. Na prowadzenie wyszli gospodarze i tego wyniku nie pozwolili sobie odebrać w drugiej połowie. Z minuty na minutę dawało o sobie zmęczenie, które powodowało mnożące się faule owocujące żółtymi kartkami i jedną czerwoną. – Wynik meczu jest sprawiedliwy, choć i my, i klerycy z Radomia mieliśmy po kilka szans na zmianę wyniku – mówił po meczu Janusz Borek, kapitan drużyny z Przemyśla.
Finałowemu zmaganiu towarzyszył fantastyczny doping klubu kibica radomskich kleryków, któremu przewodził Krzysztof Kołtunowicz, zapraszając do kibicowania przybyłych na stadion widzów. Krzysztof, w seminarium alumn II roku, poprowadził także galę zakończenia mistrzostw. Tutaj, obok pucharów dla zwycięskich drużyn, przyznano też indywidualne nagrody. Tytuł najlepszego bramkarza otrzymał dk Adam Włodek, który w radomskiej bramce nie wpuścił żadnego gola. Królem strzelców został ks. Daniel Breguła z Opola, a najlepszym zawodnikiem – ks. Tomasz Picura z Przemyśla. Nagrody wręczali: wiceprezydent Radomia Ryszard Fałek i rektor radomskiego seminarium ks. Jarosław Wojtkun.
– Obroniliśmy tytuł i to jest piękne. Myślę, że nasza wygrana to efekt zasady: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Bardzo się cieszę z tej wygranej, choć osobiście zdaję sobie sprawę, że kilku z nas niebawem opuści radomską drużynę. Jako diakoni myślimy już o święceniach kapłańskich, które przyjmiemy już w końcu maja – mówi kapitan radomskiej drużyny, dk. Krzysztof Bochniak.