Domy jak po strzelaninie

Najbardziej ucierpiały wioski: Kruszyna, Bierwce i Wierzchowiny, wszystkie należące do parafii Bierwce.

- Księże, to było okropniejsze niż wojna. Mam prawie 80 lat i czegoś takiego nie pamiętam. Człowiek cały bezradny. Nie wiadomo było, gdzie się schować. Chmury nadeszły od Radomia, takie ciężkie. Poleciałem na pole, bo tam miałem krowy. Zdążyłem je przyprowadzić na podwórze i jak nie zacznie wiać i lać. Wyrwało mi drzwi. Musiałem je cały czas trzymać. Grad zniszczył elewację domu. Wybił w niej dziury, jak od kul. Pozrywało metalowe rynny, choć są z grubszej blachy. U sąsiada strażacy pomagają przy zabezpieczeniu zerwanego dachu – opowiada Jan Dyziak, gospodarz z Wierzchowisk.

To elewacja jednego z domów po gradobiciu   To elewacja jednego z domów po gradobiciu
Ks. Zbigniew Niemirski /GN
Potężna wichura z gradobiciem przeszła w poniedziałkowe popołudnie nad częścią gminy Jedlińsk zrywając lub uszkadzając kilkadziesiąt dachów, niszcząc elewacje i wybijając szyby w kilkuset budynkach. Szkody poniosło także lotnisko w Piastowie koło Wsoli.

Następnego dnia od rano rozpoczęło się sprzątanie i usuwanie szkód. Zakłady energetyczne obiecały do wtorkowego popołudnia przywrócić wszędzie dostawy prądu.

 

Strażacy zabezpieczają zerwany dach   Strażacy zabezpieczają zerwany dach
Ks. Zbigniew Niemirski /GN
W tym domu nie ocalała żadna szyba   W tym domu nie ocalała żadna szyba
Ks. Zbigniew Niemirski /GN

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..