Według szacunków komitetów kryzysowych, straty idą już w grube miliony złotych. Liczenie jest utrudnione przez kolejne opady i powodowane przez nie kolejne skutki.
Henryk Zając od czterdziestu lat mieszka w Radomiu przy ul. Malenickiej. Coś podobnego przeżył w 2010 r., choć, jak sam mówi, wtedy na wiele mniejszą skalę. – Około 3.30 obudził mnie dziwny szum. Wyglądam przez okno, a tu w ogródku silny strumień wody wyrwał pokrywę studzienki i zaczęło zalewać całe obejście – opowiada.
Od tamtego momentu rozpoczął się wielogodzinny horror. Woda wdarła się do piwnicy, zalała ogródek i podwórze. – Jeszcze nic nie jadłem. Napiłem się tylko, żeby popić lekarstwa, bo mam wszczepiony drugi rozrusznik serca. Zadzwoniłem do żony do szpitala, która leży po operacji, i opowiedziałem o tym, co się u nas dzieje. Ogródek warzywny całkowicie zniszczony. Nie ocalały też kwiaty posadzone przy domu – mówił po południu.
W Wąchocku Kamienna nie mieści się w swym korycie
Ks. Zbigniew Niemirski /GN
Ostatnie ulewy przyniosły podtopienia praktycznie we wszystkich powiatach naszej diecezji. Niebezpiecznie podniosły się stany rzek, a tutaj przede wszystkim Wisły, Pilicy i Kamiennej, choć niebezpieczne mogą być nawet małe cieki wodne i niewielkie rzeczki. Co więcej, zalania – jak choćby to w Radomiu przy ul. Malenickiej – mogą się zdarzać nawet tam, gdzie nie ma żadnych zbiorników wodnych. Stan wód przekracza wydolność kanałów, zbiorników i rowów. Problemem są także nieoczyszczone rowy.
W niedzielę zalało Skarżysko-Kamienną. Wśród podtopionych budynków znalazł się kościół pw. Matki Bożej Częstochowskiej. Dwa dni potem przyszła druga fala i w Skarżysku powtórnie zalana została droga krajowa nr 7. Na kilka godzin trzeba było wyznaczyć objazdy.
Strażacy wypompowują wodę z rowów w Radomiu przy ul. Malenickiej
Ks. Zbigniew Niemirski /GN
Prognozy pogody niosą optymistyczne wieści, choć zapowiedzi poprawy wciąż są przesuwane w czasie. Choć wcześniej słyszeliśmy, że na dobre rozpogodzi się od środy, obecnie dowiadujemy się, że i tego dnia należy spodziewać się opadów. Miejmy nadzieję, że słabnących. "Mamy już dosyć!" – to głos wielu ludzi.
Radomska Caritas zapowiedziała już konferencję prasową. Będziemy informować, gdzie i jak możemy nieść pomoc poszkodowanym.