Chcemy jeszcze więcej!

Stowarzyszenie Centrum Młodzieży "Arka" w Radomiu zorganizowało happening pt. "Kierunek Wolontariat!".

- Dzisiejsza akcja ma zachęcić radomian do wolontariatu, do działania, do robienia czegoś więcej w wolnym czasie. W "Arce" mamy ponad 1000 wolontariuszy, ale chcemy jeszcze więcej. Chodzi nam o to, by jeszcze więcej osób angażowało się w te działania. U nas mamy młodzieżowy wolontariat, ale chcemy go rozszerzyć o pracowniczy i seniora - mówi Anna Sałek-Kudas, opiekun wolontariatu SCM „Arka”. Wolontariusze działają w ramach wolontariatu systematycznego, m.in. w Domach Pomocy Społecznej, w Rodzinnych Domach Dziecka, w Świetlicach Środowiskowych, w schroniskach dla zwierząt, oraz akcyjnego, m.in. podczas Dnia Wolontariusza, Dnia Dziecka z Arką, Ferii z Arką, Wigilii Polskiej czy uroczystości i festynów miejskich.

Młodzi wolontariusze przed Urzędem Miasta na ul. Żeromskiego zorganizowali happening pt. "Kierunek Wolontariat!". Przygotowali wiele atrakcji. Były tańce, muzyka, animacje artystyczne. Przechodniom rozdawali cukierki i kartki z sentencjami. Na wystawie fotograficznej można było zobaczyć, czym się zajmują na co dzień. - Warto się do nas przyłączyć. Wolontariat to nie tylko pomaganie, ale też rozwijanie siebie i zdobywanie doświadczenia - dodaje Anna.

Młodzi z "Arki" rozdawali ulotki zachęcające do obrania kierunku na wolontariat   Młodzi z "Arki" rozdawali ulotki zachęcające do obrania kierunku na wolontariat
Marta Deka /GN
W happeningu uczestniczyła Aleksandra Słomińska. Wolontariuszką w "Arce" jest już siedem lat. - Idziemy tam, gdzie jest potrzeba. Są akcje, takie jak dzisiejsza, ale przede wszystkim jest wolontariat systematyczny. Opiekowałam się dzieckiem z autyzmem. Teraz studiuję w Warszawie. Tam pomagam w szkole specjalnej dla dzieci z niepełnosprawnością intelektualną - wyjaśnia. Wolontariat daje jej naprawdę bardzo dużo. - Począwszy od satysfakcji, po takie ciepło w sercu, kiedy widzi się jakąś osobę potrzebującą i ona nam dziękuje za to, co robimy dla niej. To jest naprawdę duża nagroda. Wolontariat to też fajny sposób na spędzanie wolnego czasu i robienie przy tym czegoś pozytywnego. Dziś chcemy pokazać, że to nie jest tylko taka trudna pomoc, np. w hospicjach, ale też zabawa, taniec i śpiew - dodaje.

Grzegorz Chruślak w wolontariacie jest trzy lata. Teraz zaczyna pierwszy rok studiów. W dwóch "Arkach", na Starym Mieście i przy ul. Chrobrego, głównie pomaga dzieciom i młodzieży w odrabianiu prac domowych. - Wolontariat daje mi dużą radość w sercu. Zawsze byłem tak nauczony, by pomagać innym. Bezinteresowna pomoc jest najlepsza, bo branie wypełnia ręce, a dawanie serce - przyznaje. Zachęca też wszystkich bez względu na wiek, by dołączyli do grona wolontariuszy: - Każdy, kto chce pomagać, powinien zapisać się do "Arki". Ona może skierować do ludzi, którzy naprawdę potrzebują pomocy.

Happening był częścią realizowanego przez SCM "Arka" projektu pt. "WOLONTARIAT JEST W NAS" ze środków Funduszu Inicjatyw Obywatelskich Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

Można było podziwiać umiejętności żonglerów   Można było podziwiać umiejętności żonglerów
Marta Deka /GN


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..