Na radomskim osiedlu Ustronie bp Henryk Tomasik dokonał uroczystej dedykacji kościoła w parafii pw. św. Rafała Kalinowskiego.
– Dla nas jest to najważniejsze święto. Patrzyliśmy jak rosną mury i uczestniczyliśmy w ich wznoszeniu. To owoc trudu i poświęcenia naszego proboszcza – mówili reprezentanci parafii na rozpoczęcie uroczystości. A proboszcz? Ks. prał. Józef Pawlik mówi, że bardzo obawiał się tego, że gdy przyjdzie mu przemawiać, wzruszenie odbierze mu głos. Ale przyszedł spokój. Dopiero na sam koniec, gdy po błogosławieństwie biskupa, rozległ się śpiew Roty i kościół wypełniły słowa ”Nie rzucim, Chryste, świątyń twych” wzruszenie wzięło górę. – U początku, trzydzieści lat temu wszystko było nielegalne, bo ówczesne władze nie godziły się na budowę świątyni. To dlatego wszystko trzeba było robić szybko, choć brakowało środków, ale jednocześnie nie brakowało determinacji wiernych – wspomina proboszcz.
12 czerwca 1983 r. bp Edward Materski poświęcił plac pod nowy kościół. Pierwotnie miejscem zgromadzeń eucharystycznych był zaadaptowany magazyn budowlany. Po wizycie Jana Pawła II w Polsce w 1983 r. władze cofnęły zgodę na budowę kościoła. Wówczas, bez pozwolenia, zbudowano kaplicę. Parafia została erygowana 1 stycznia 1989 r., a budowa kościoła ruszyła dziesięć lat później. Jej fundamenty w listopadzie 1999 r. poświecił bp Jan Chrapek. Projekt architektoniczny to dzieło Tadeusza Derlatki. Konstruktorem był Józef Nosowski. Pan Tadeusz jest dumny z ostatecznego kształtu świątyni. Pytany o fundamentalną zasadę, która budzi odczucie piękna i spokoju, każdemu, kto wchodzi do kościoła, wskazuje na łuki. – One są wręcz pokorne. Ich rytm jest służebny, potęguje atmosferę sacrum, a jednocześnie nie przytłacza – mówi.
Wraz z budową krzepła też parafia. Działają w niej liczne grupy duszpasterskie, a od lat proboszcz czuwa nad parafialnym pismem, ”Iskierkami św. Rafała”.
Na uroczystość dedykacji kościoła licznie przybyli wierni. Przyjechali też byli wikariusze oraz księża pochodzący z tej parafii. Obecne były siostry Michalitki, na czele z matką generalną Natanaelą Bednarczyk, bo to zakonnice z tego zgromadzenia pracują w tej parafii.
– Budowaliśmy ten kościół długo, dłużej niż inne świątynie. Może inni robili to szybciej – zaczął podziękowanie proboszcz. Jego słowa zatrzymały owacje wiernych. – Oddałeś temu miejscu serce i wszystkie swe talenty. To była orka na ugorze, bo zaczynaliśmy z tobą, nie mając nic. W imieniu wszystkich parafian wyrażamy nasz szacunek i wdzięczność – mówił przedstawiciel parafian.