Kończymy Rok Wiary. Ona jest łaską i odpowiedzią na Boże wezwanie. Umacnia się, gdy jest przekazywana. Ale najpierw musi ją mieć i cenić sobie ten, kto ją głosi.
Minione miesiące w naszej diecezji zaowocowały całym szeregiem inicjatyw, które były odpowiedzią na apel papieża Benedykta XVI, by przeżywać je jako czas umacniania wiary.
Osoby
Ksiądz kan. Eugeniusz Frączyk rok temu był proboszczem w parafii Lipsko i dziekanem tamtejszego dekanatu. W ciągu tego roku przeszedł na emeryturę i dziś mieszka w Domu Księży Seniorów. – To nie był łatwy czas. Niekiedy marzyłem o odpoczynku, gdy nie będę musiał z niepokojem myśleć o tym, co trzeba poddać pracom remontowym. Ale gdy przyszły pierwsze soboty, kiedy nie trzeba było pisać niedzielnych ogłoszeń i przygotowywać kazań, pojawiła się jakaś dotkliwa pustka.
Udało mi się zapełnić ją osobistą refleksją, że teraz mogę jeszcze bardziej zadbać o moją osobistą wiarę i nią się dzielić. A teraz, jeśli pojawia się taka możliwość, spieszę z pomocą w pracy duszpasterskiej – opowiada. Ksiądz Michał Machnio jest neoprezbiterem. – Gdy rozpoczynał się Rok Wiary, byłem jeszcze diakonem i bardziej słuchaczem niż nauczycielem. Potem przyszły święcenia kapłańskie i pierwszy wikariat w radomskiej parafii Bożego Macierzyństwa. Teraz przychodzi mi być tym, który głosi. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że to, co wychodzi z moich ust, ma o tyle moc przekonywania, o ile wcześniej przenika moje serce – mówi.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się