To pytanie nurtowało nas w kontekście 400. rocznicy powołania w grodzie nad Mleczną Trybunału Skarbowego Koronnego. Na ile nasza intuicja bliska jest prawdzie?
Obchód rocznicy przygotowali: Muzeum im. J. Malczewskiego, ośrodek Resursa Obywatelska i Bractwo Kurkowe
Co miał na myśli autor Trylogii? Przygotowując się do pisania tej epopei Henryk Sienkiewicz przewertował źródła, pamiętniki i wspomnienia. Wśród nich szczególnie ważne i popularne było niedokończone dzieło „Opis obyczajów za panowania Augusta III”, autorstwa Jędrzeja Kitowicza, polskiego historyka, pamiętnikarza, korespondenta politycznego, księdza, a przy tym konfederaty barskiego. Ten, opisując tło obrad radomskiego sejmu, zanotował: „Na komisji radomskiej napatrzeć się było kielichów natłuczonych, obrusów i serwet sosami porozlewanymi poplamionych, sukien nawet na obojej płci i gorsów białogłowskich takimiż bigosami i frykasami uszamerowanych… Karty i kości druga zabawa była w Radomiu dla wojskowych, na którą samę bez innego interesu i sprawy tu się zjeżdżali; jedni po wielkich kompaniach zakładali publiczne gry, drudzy w prywatnych stancjach dni i nocy trawili nad kartami i kościami, ogrywając jedni drugich do ostatniego szeląga i do koszuli.”
Zdaje się, że nasz poczciwy Jan Onufry Zagłoba miał być w Radomiu z takiej to okazji i tutaj wdać się w jakiś spór, którego skutek nosił na czole.
Obrazy Kitowicza są może mało szlachetne, ale ważne i prawdziwe, ukazujące kulturowe tło dziejących się w Radomiu spraw tak istotnych, że w latach 1613-1764 był on jednym z najważniejszych miast Rzeczypospolitej.
A kto ciekaw większej ilości szczegółów i pamiątek, zapraszamy do Muzeum. Wystawę „Sarmacki Skarb. Trybunał Skarbowy Koronny w Radomiu 1613-1763” można oglądać do czerwca 2014 r.