To miejsce ma edukować i rozwijać talenty. Nabyte tu dobre zasady pomogą w przyszłości młodym ludziom funkcjonować w społeczeństwie.
Osiedle przy ul. Marii Gajl znajduje się na skraju Radomia. W stojących tam obok siebie niewielkich blokach socjalnych mieszka trzysta dwanaścioro dzieci i młodzieży, z czego sto sześcioro dzieci chodzi do szkoły podstawowej. Prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak zwrócił się z prośba do prezesa Centrum Stowarzyszenia Młodzieży „Arka” ks. Andrzeja Tuszyńskiego, żeby wolontariusze zgromadzeni przy Stowarzyszeniu zaczęli pracować z dziećmi w miejscowej PSP przy ul. Energetyków. Było to ponad rok temu. – Najważniejsze jest, żeby być w tym środowisku, w którym się pracuje, a szkoła jest oddalona od osiedla. Praca w szkole nie dawała nam oczekiwanej satysfakcji i planowanych efektów. I na szczęście, dzięki pomocy prezydenta A. Kosztowniaka udało się w jednym z bloków wygospodarować miejsce na Klub. Dostaliśmy dwa pomieszczenia, wyburzyliśmy jedną ze ścian, doprowadziliśmy wodę, kanalizację. Pomoc przy realizacji tej inwestycji sama zaproponowała marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Dostaliśmy grant w wysokości 70 000 zł od Prezesa Rady Ministrów na remont, adaptację i wyposażenie pomieszczeń. Od miasta dostaliśmy 8000 zł na zatrudnienie dwóch pedagogów i logopedki, która prowadzi też zajęcia muzyczne – powiedział ks. Andrzej Tuszyński. Jak mówił ksiądz, to miejsce ma edukować. Zanim oficjalnie je otwarto, zajęcia odbywały się już przez kilka dni. Pół godziny przed rozpoczęciem zajęć dzieci czekały już pod drzwiami. – Dlatego nikogo nie musimy przekonywać, że to miejsce było bardzo potrzebne. Mamy diagnozę środowiska. To bardzo zdolne i chętne do współpracy dzieci. Świetnie śpiewają, rysują. Musimy walczyć, żeby miały opiekę, swoje miejsca i środowiska, które będą im pokazywały właściwy system wartości. To trzecie miejsce, gdzie jest nasza „Arka”. Moim zdaniem potrzeba, żebyśmy w Radomiu stworzyli jeszcze siedem „Arek” – podkreślał ks. Tuszyński.
Świetlicę poświecił ks. Andrzej Tuszyński
Krystyna Piotrowska /GN
Podczas uroczystego otwarcia świetlicy honorowym gościem tego wydarzenia była marszałek Sejmu Ewa Kopacz. – Z radością i wielką satysfakcją witam nowe dzieło „Arki”. Otwarcie świetlicy dla dzieci i młodzieży w tym właśnie miejscu to wielkie wyzwanie – mówiła pani marszałek. Zwracając się do podopiecznych Świetlicy powiedziała, że w tym miejscu zawsze będzie dobry duch ks. Tuszyńskiego dzięki temu, że właśnie tu wylądowała „Arka”. – Będziecie się uczyć dobroci dla drugiego człowieka, wielu dobrych zasad, które potem będą obowiązywały w dorosłym życiu – dodała.
Prezydent Andrzej Kosztowniak prosił dzieci, żeby szanowały to miejsce, traktowały jak swoje własne i tu rozwijały swoje talenty.
A ci, którzy już korzystają z proponowanych zajęć, są zachwyceni świetlicą. Tu odrabiają lekcje, bawią się i korzystają z proponowanych zajęć plastycznych, muzycznych i innych. Dzieci mogą także liczyć na pomoc psychologa. – Jak nie było świetlicy, to było nudno. Siedzieliśmy na dworze, a teraz jest fajnie – mówiła jedna z dziewcząt. Jej koleżanka dodała, że spotkania tu są lepsze, niż stanie na klatkach.
W uroczystym otwarciu kolejnej, trzeciej „Arki” uczestniczyło wielu znamienitych gości
Krystyna Piotrowska /GN