Zimy jak nie było, to nie było. A gdy przyszła, zaskoczyła, bo spadł nie śnieg, ale marznący deszcz.
Nawet krótki postój na mieście powoduje, że szyby samochodów pokrywa trudna do usunięcia warstwa lodu
ks. Zbigniew Niemirski /GN
Skrobanie oblodzonych samochodów, uwalnianie spod lodu zamarzniętych wycieraczek, no i zmagania na śliskich do granic chodnikach i schodach – to teraz podstawowa troska tych, którzy muszą wyjść na ulice.
Już wczoraj pojawiły się poważne kłopoty z opóźnieniami pociągów. Ich przyczyną były przede wszystkim oblodzenia sieci trakcyjnej.
- Dziś Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie przewiduje, że w centrum, na zachodzie i południu województwa mazowieckiego wystąpią opady marznące. Mogą one powodować oblodzenia dróg, uszkodzenia linii energetycznych. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK)
Oblodzenia trakcji to najczęstsza przyczyna opóźnień pociągów
Ks. Zbigniew Niemirski /GN
przypomina pieszym i kierowcom o zachowaniu ostrożności. Opady marznące deszczu będą tworzyć gołoledź. Ta może skutkować utrudnieniami zarówno w ruchu zmotoryzowanym, jak i pieszym. Szczególną ostrożność WCZK zaleca osobom starszym oraz kierowcom, którzy powinny dostosować prędkość do warunków panujących na drodze – informuje Katarzyna Jakowicka, Koordynator Oddziału Prasowego Wojewody Mazowieckiego.
Na najbliższe dni, do niedzieli 26 stycznia, prognozy przewidują znaczne obniżenie temperatury, nawet do -16 stopni nocą. Najzimniej w dzień będzie w piątek, -11 stopni. Od soboty, przy zachmurzeniu umiarkowanym, ma zacząć padać śnieg. Przez cały tydzień ciśnienie wysokie, znacznie przekraczające 1000 hPa.
Zaskoczeni lub nieprzygotowani kierowcy chronią przed oblodzeniem szyby samochodów czym się da
Ks. Zbigniew Niemirski /GN