Świeca gromniczna była środkiem nie tylko chroniącym przed niebezpieczeństwami związanymi z pogodą i dzikimi zwierzętami. Fakt posiadania jej w domostwie powodował, że wszystkie wpływy z zewnątrz i obcy nie miały do niego dostępu.
Obrzęd kopcenia znaku krzyża na belce stropowej
Krystyna Piotrowska /GN
Matka Boska Gromniczna
(Fragmenty artykułu Michała Alzaka ze strony internetowej Muzeum Wsi Radomskiej)
Święto Ofiarowania Pańskiego obchodzi się czterdzieści dni po Bożym Narodzeniu – 2 lutego. W Polsce znane jest najbardziej pod nazwą Święta Matki Boskiej Gromnicznej.
Tego dnia kapłani święcą świece w kościołach. Po mszy wierni udają się do domu chroniąc płomień świecy, aby przypadkiem nie zgasł w drodze.
Zdarzało się, że z powodu złej pogody świece zapalano dopiero w obejściu.
Powrót do domu ze świecą rozpoczynał także niezwykle interesujący ciąg rytuałów związanych z zabezpieczeniem domostwa i domowników przed niebezpiecznymi wpływami z zewnątrz. Gospodarz obchodził dom dookoła z zapaloną gromnicą, w ten sposób tworząc za pomocą tego świętego przedmiotu nieprzekraczalną barierę przed wszelkimi niekorzystnymi wpływami. Obejście domostwa z poświęconą świecą powodowało „zamknięcie” go przed złem. Gromnicy używano do wypalania na siestrzanie znaku krzyża, który miał chronić dom przed uderzeniem pioruna i wszelkimi nieszczęściami. Domowe zwierzęta i dobytek były błogosławione przy pomocy gromnicy. Zwierzęta hodowane na wsi były w wielkim niebezpieczeństwie zwłaszcza w okresie zimy, gdy głodne wilki próbowały je pożreć. Ciekawe są także zabiegi związane z medycyną ludową. Znane jest wierzenie jakoby dym przyniesionej z kościoła gromnicy wdychano w celach leczniczych, oraz okadzano nim chorego cierpiącego na ból gardła.
Świecę przechowywano w domu w szczególnym miejscu: umieszczano ją często nad łóżkiem, pomiędzy świętymi obrazami, obok palmy wielkanocnej. Gromnica była używana przez cały rok.
Rozniecanie ognia w piecu od zapalonej gromnicy
Krystyna Piotrowska /GN
Świeca gromniczna była środkiem nie tylko chroniącym przed niebezpieczeństwami związanymi z pogodą i dzikimi zwierzętami. Fakt posiadania jej w domostwie powodował, że wszystkie wpływy z zewnątrz i obcy nie mają do niego dostępu.
Święta świeca była towarzyszką człowieka także w ostatnich chwilach jego życia. Umierający trzymał zapaloną gromnicę w dłoniach lub po prostu zapalano ją w jego pobliżu. Można na to spojrzeć w ten sposób, że człowiek oddaje się Chrystusowi będącemu „światłością prawdziwą”. Zapalona świeca była symbolem nieskończonego światła, do którego to umierający człowiek chciał dotrzeć. Jednocześnie gromnica, jako atrybut Matki Boskiej symbolizuje oddanie się jej pod opiekę.
Aby odczuć niesamowitość tego dnia najlepiej udać się z gromnicą do kościoła i z zapaloną powrócić do domu. Można również drugiego lutego odwiedzić Muzeum Wsi Radomskiej, aby na własne oczy przekonać się jak to niezwykłe święto wyglądało kiedyś...