Mieszkańcy Jedlińska hucznie zakończyli karnawał. Najwięcej osób, i to nie tylko z gminy, ale z całej Polski i z zagranicy, bawiło się trzeciego dnia zapustów.
Kilka lat temu w Jedlińsku powrócono do wielowiekowej tradycji świętowania trzech ostatnich dni karnawału, bo - jak to w kronice napisał ks. Kloczkowski - "są to dni szalone na zabawę przeznaczone". Dlatego w niedzielę odbył się bal kobiet, w poniedziałek z recitalem wystąpiła Edyta Geppert, a we wtorek oprócz widowiska można było obejrzeć prezentację obrzędu "Pogrzebanie Basa" w wykonaniu chóru Cecylia działającego przy MOK w Krzanowicach na Śląsku oraz bawić się przy dźwiękach zespołów i kapel ludowych.
Wójt Gminy Jedlińsk Wojciech Walczak podkreśla, że jest to duża promocja gminy. - Nie ma czegoś takiego ani w Europie, ani w naszym kraju. Widzimy zainteresowanie ludzi z zewnątrz. W tym roku mamy gości z Ukrainy, Niemiec i Anglii, którzy chcą ten nasz obyczaj opisać - mówi.
Po raz pierwszy w tym roku za szczególny wkład w działalność społeczną i charytatywną oraz kształtowanie wzorowych postaw i wartości przyznano statuetki "Jedliński Raczek". Otrzymali je ks. prał. Henryk Ćwiek, kierownik Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli Tomasz Tyczyński oraz prezes Zarządu Banku Spółdzielczego w Jedlińsku Krzysztof Sadurski.