Kuźnia Młodych w Radomiu pojawiła się jako swoiste dziedzictwo Apeli Młodych, jakie w radomskiej katedrze prowadził bp Jan Chrapek.
Każdy, kogo pytałem o rocznicowe życzenia dla Kuźni i jej organizatorów, mówił zasadniczo to samo: - Kolejnych dziesięciu lat, albo i stu!
Jubileuszowe spotkanie poprowadził ks. Piotr Turzyński, wicerektor radomskiego seminarium, jeden z twórców spotkań. – Musimy dbać o pamięć naszej historii. Tylko człowiek potrafi tworzyć historię – mówił młodym podczas konferencji. Nie zabrakło w niej odniesień do początków Kuźni, do zapraszanych przez te lata gości, no i pytań o znajomość kuźniowych wydarzeń. Chętnych do dawania odpowiedzi było wielu, a każdy otrzymywał prezent. Na spotkaniu zagrał zespół klerycki, który na koniec dał brawurowy koncert.
– Był rok 2004. Wspominaliśmy Apele Młodych, które prowadził nieżyjący już wtedy bp Jan Chrapek. Widzieliśmy, że zaczynamy się rozchodzić: KSM sobie, oaza sobie, harcerze sobie. Trzeba było spróbować zrobić coś razem – wspomina ks. Piotr. Razem z nim było jeszcze trzech księży: Dariusz Kowalczyk, wtedy asystent diecezjalny KSM, Albert Warso, wówczas moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie, i Tomasz Gaik, duszpasterz harcerzy. Zwarli siły i stworzyli projekt spotkań, któremu nadali nazwę Kuźnia.
W pierwszym okresie spotkania odbywały się w kościele pw. bł. Annuarity na radomskim Osiedlu Michałów. Potem przeniosły się do centrum miasta do kościoła pw. MB Miłosierdzia. Stałym terminem spotkań jest wieczór w trzeci piątek miesiąca.
Trzech pierwszych księży podjęło potem inne zadania i dziś chętnie wracają na Kuźnię jako goście, a systematyczny ciężar spotkań podjął ks. Tomasz Gaik. – Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, którzy tworzyli i tworzą ze mną Kuźnię. To wielka rzesza ludzi. Wszyscy jesteśmy wdzięczni proboszczom; ks. kan. Kazimierzowi Marchewce z parafii na Michałowie i ks. prał. Wiesławowi Tarasce z MB Miłosierdzia za gościnność i otwarcie na te spotkania – mówi ks. Gaik.