Sam obrzęd udzielenia święceń starożytnym zwyczajem odbył się poprzez włożenie rąk w ciszy. Ale padło też wiele ważnych słów.
- Dziś Chrystus bierze te młode dłonie święconych księży w swoje ręce, aby przez te dłonie uobecniać swoje dzieło zbawienia. Bierze ich rękę, aby wykonywała w Jego imieniu znak krzyża nad penitentem. Bierze ich głos, aby mógł wypowiadać słowa: ”To jest Ciało moje”. Chrystus bierze ich serce, aby mogło teraz uobecniać Jego miłość w świecie chorym i szukającym Kogoś pewnego, Kogoś, za Kim można zdecydowanie pójść i Kto nie opuści. On bierze ich młode życie, aby stało się narzędziem w uobecnianiu zbawienia i budowaniu wspólnoty ludu Bożego - mówił w homilii bp Henryk Tomasik.
W uroczystości wzięli udział ci, dla których święceni diakoni są bliscy, poczynając od ich rodziców, rodzeństwa i rodzin, przez duszpasterzy, nauczycieli i wychowawców, w tym także formatorów i wykładowców radomskiego seminarium oraz przyjaciół i znajomych. - To był bardzo dobry rok. Nasi najstarsi koledzy z seminarium. Patrzyliśmy na nich jako na tych, którzy są dla nas wzorem. Od nich przede wszystkim uczyliśmy się życia w seminarium, organizowania zaliczeń i egzaminów. Dziś szczerze im gratulujemy święceń kapłańskich i patrzymy na nich z pewną zazdrością, bo to także cel naszej drogi - mówią alumni I roku.
- Jako wspólnota seminaryjna czekamy na dobry plon. Seminarium od łacińskiego ”seminare” znaczy ”siać”, ”rzucać ziarno”. Robiliśmy to przez sześć lat i patrzyliśmy na wzrost. Dziś w ręce nowo wyświęconych księży, jak o tym mówił w homilii ks. biskup, zostają złożone narzędzia zbawienia. Mamy nadzieję, że podejmą służbę kapłańską z radością, entuzjazmem, odwagą oraz głęboką osobistą przyjaźnią z Bogiem - mówi ks. Jarosław Wojtkun, rektor radomskiego seminarium.
Jak zawsze w uroczystości święceń kapłańskich wzięła udział duża liczba młodych, bardzo często przyjaciół neoprezbiterów. Patrzą na ich kapłaństwo z wielką nadzieją. - Zapewne napotkają trudności, bo bez tego nie da się przejść przez życie i dziś księża są często pod swoistym ”obstrzałem” środowisk niechętnych Kościołowi, ale znając nowo wyświęconych księży, jesteśmy przekonani, że dadzą radę. Ich optymizm, zaufanie Bogu pokonają trudności - zapewniają Karolina Swend i Kacper Wójcik.
Neoprezbiterzy z biskupami Henrykiem Tomasikiem, Adamem Odzimkiem oraz członkami zarządu radomskiego WSD
Ks. Zbigniew Niemirski /GN