Przyczyną najprawdopodobniej było uderzenie pioruna.
Znacznie ucierpiało także mieszkanie kustosza ks. Zbigniewa Staniosa, które na czas remontu plebanii zostało urządzone na poddaszu drewnianego budynku muzeum. – Gwałtownej burzy, która przeszła nad powiatem starachowickim, towarzyszyły duże wyładowania atmosferyczne. I to one były najprawdopodobniej powodem pożaru drewnianego budynku Muzeum Regionalnego. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
W gaszeniu pożaru brały udział trzy zastępy Straży Pożarnej: z PSP w Starachowicach, OSP w Kałkowie i OSP w Pawłowie – informuje br. Przemek Rębowski ze wspólnoty Braci Chrystusa Cierpiącego. – Serdecznie dziękuję wszystkim, szczególnie strażakom, którzy uczestniczyli w akcji ratowania naszego budynku. Dziękuję również bp. Henrykowi Tomasikowi i kanclerzowi kurii ks. Edwardowi Poniewierskiemu, którzy byli na miejscu zdarzenia, solidaryzując się z naszą parafią. Dziękuję także wiernym za pomoc przy ratowaniu przedmiotów, które zdążyli wynieść z muzeum – mówi ks. Zbigniew Stanios i jednocześnie zapowiada, że budynek zostanie odbudowany.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się