Boże, błogosław naszej podróży. Spraw, abym jechał bezpiecznie i szczęśliwie dotarł do celu.
Ks. Marek Adamczyk poświęcił też pojazdy, które przyprowadziły dzieci
Krystyna Piotrowska /Foto Gość
To modlitwa najczęściej umieszczana na obrazkach z wizerunkiem św. Krzysztofa, patrona kierowców. Tradycyjnie 25 lipca, w dniu, któremu on patronuje, święci się pojazdy. Tak też było przy kościele pw. św. Jadwigi w Radomiu.
Poświęcenie miało miejsce po Mszy św. W czasie homilii proboszcz ks. Marek Adamczyk mówił: – W podróżowaniu samochodem może przejawiać się jakaś pycha. Bo wtedy, gdy ktoś naciska gaz, ma taką świadomość, że on zawsze sobie poradzi. Bo on jest sprawny, sprytny, spostrzegawczy, a poza tym, nikt nie posiada takiej techniki jazdy, jak on. Zawsze z taką pychą wiąże się zagrożenie. Pan Jezus odpowiadając na tę pychę, powiedziałby: „służ innym”. W jaki sposób możemy służyć na drodze? Nie zapominając, że nawet na autostradzie nie jesteśmy sami. Są też inni, którzy spieszą się tak samo jak my. Ci inni, którzy podróżują obok nas, oni też chcą bezpiecznie dojechać do domu. Jak zrobię błąd, jak przekroczę prędkość, to nie tylko sobie zagrażam, ale i innym osobom. Ważna jest też kultura jazdy. Sposób, w jaki jeździmy, sprawia, że innym żyje się lepiej wokół mnie – również na drodze. Prośmy Pana Boga o rozsądek i aby tak układał nasze podróże, by zawsze były bezpieczne.
Poprzez akt poświęcenia modlimy się za kierowców, prosząc o rozsadek i umiarkowanie, w którym jest prawdziwa miłość bliźniego – powiedział ks. Marek Adamczyk
Krystyna Piotrowska /Foto Gość
O życiu św. Krzysztofa brak pewnych wiadomości. Wiadomo, że żył na początku trzeciego wieku i zmarł śmiercią męczeńską, ale reszta wiadomości oparta jest na przekazach ustnych i legendach. Jedna z nich głosi, iż kiedy przyjął chrzest, jako pokutę za wcześniejsze życie przyjął pracę u brzegów Jordanu, aby przenosić na swych barkach pielgrzymów zmierzających ze Wschodu do Ziemi Świętej. Pewnego dnia przenosił pewne dziecko, które z każdym krokiem stawało się coraz cięższe. Okazało się, że był to Jezus Chrystus. Dźwigając Zbawiciela, św. Krzysztof dźwigał cały świat. Jego imię oznacza „niosący Chrystusa”.
W średniowieczu św. Krzysztof został zaliczony do grona 14 Wspomożycieli, czyli do szczególnych patronów. Dziś uważany jest za patrona kierowców, ruchu i komunikacji oraz wielu zawodów z nimi związanych (poza wymienionymi): woźniców, żeglarzy, biegaczy, jest opiekunem dróg górskich, górników, stolarzy, cieśli, kapeluszników, farbiarzy, introligatorów, poszukiwaczy skarbów, sprzedawców owoców, ogrodników, opiekunem twierdz i fortec, patronem dzieci. Wzywamy go w przypadku niespodziewanej śmierci, zarazy i dżumy, zagrożenia od ognia i wody, suszy, niepogody i gradu, w przypadku chorób oczu, bólu zębów i ran. Jest też patronem Wilna, a jego wizerunek znajduje się w herbie tego miasta.