Rocznic jest w sumie cztery. Uroczystości odbędą się w pierwszą sobotę października.
- W tym roku mija 330 lat od pobytu obrazu Matki Bożej w Wysokim Kole, mija też 320. rocznica konsekracji kościoła. 40 lat temu, 18 sierpnia, prymas Polski kard. Stefan Wyszyński przewodniczył uroczystości koronacji wysokolskiego wizerunku. Także w sierpniu dziesięć lat temu odbyła się rekoronacja obrazu po kradzieży papieskich koron - mówi ks. Szymon Mucha, kustosz sanktuarium Matki Bożej Różańcowej, i zaprasza na uroczystości, podając ich program: - W sobotę, 4 października o 10.15, wspólnie odmówimy Różaniec. O 11.00 ks. prał. Albert Warso, historyk i pracownik watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, wygłosi konferencję przybliżającą czasy koronacji i sylwetki sług Bożych kard. Stefana Wyszyńskiego i bp. Piotra Gołębiowskiego. Potem z kościoła wyruszy procesja z cudownym obrazem do polowego ołtarza na placu przed sanktuarium i tu o 12.00 Mszy św. będzie przewodniczył abp Wacław Depo, metropolita częstochowski.
Ks. Szymon Mucha stara się poszerzyć popularność sanktuarium
W tym celu organizuje ogólnopolskie pielgrzymki Apostolatu Margaretka oraz Kół Żywego Różańca
Ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
Jednocześnie, obok atmosfery radości, kustosz nie kryje poważnych kłopotów. Sen z oczu spędza mu materialny stan kościoła i podominikańskiego klasztoru. Swymi zmartwieniami dzielił się na antenie Radia Plus Radom: - Wysokie Koło podźwignęło się nieco materialnie czterdzieści lat temu, kiedy zbliżała się uroczystość koronacji obrazu. Wówczas prace remontowe finansowo wspierała cała diecezja. Dziś szybkiego remontu wymaga cały kościół. Za chwilę wiernym mogą zagrażać spadające elementy wewnątrz świątyni. Potrzebny jest remont całego kościoła, począwszy od dachu poprzez odwodnienie budynku. Na renowację czeka zewnętrzna elewacja i wieże. Nie inaczej jest wewnątrz, gdzie trzeba odnowić boczne ołtarze. Nasza parafia liczy niespełna dwa tysiące wiernych. Tak mała wspólnota, choć bardzo zaangażowana i ofiarna, nie udźwignie tak wielkiego ciężaru - mówi kustosz.
Potrzeba więc wspólnego wysiłku i wsparcia kustosza w opracowaniu planu, który pozwoli na uratowanie i przywrócenie pierwotnego piękna świątyni. Warto tutaj przypomnieć, że kościół w Wysokim Kole to świątynia, której początki wpisują się w historię naszej ojczyzny.
Budowę rozpoczął Stanisław Witowski, starosta zwoleński, wnuk wielkiego poety Jana Kochanowskiego. Konsekracji natomiast dokonał bp Stanisław Szembek, sufragan krakowski, późniejszy prymas Polski. Obraz zaś trafił do Wysokiego Koła za sprawą Antoniego Bębnowskiego z Końskich, rycerza króla Jana III Sobieskiego, który walczył w słynnej odsieczy wiedeńskiej.
Łaskami słynący obraz Matki Bożej został ukoronowany 40 lat temu
Uroczystości przewodniczył Prymas Tysiąclecia
Ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość