Po raz kolejny ruszyła akcja zbierania plastikowych nakrętek dla podopiecznych Fundacji Polskich Kawalerów Maltańskich. W zbiórkę zaangażowana jest między innymi Publiczna Szkoła Podstawowa nr 34 w Radomiu.
– Ruszyła siódma edycja zbiórki plastikowych nakrętek na rzecz dzieci niepełnosprawnych. W tym roku zbieramy je dla Olusia i Adasia. Korki można przekazywać do PSP nr 34, w każdą trzecią środę miesiąca od 10.00 do 14.00, lub do Fundacji Polskich Kawalerów Maltańskich przy ul. Miłej 17, od 8.00 do 15.00. Dochód z ich sprzedaży będzie przeznaczony na sprzęt rehabilitacyjny lub na turnusy rehabilitacyjne dla tych dzieci – wyjaśnia Joanna Kaliszewska, opiekun szkolnego wolontariatu w PSP nr 34.
W tym roku w szkole do grona wolontariuszy należy około 40 uczniów. Niektórzy z nich w dniu zbiórki nakrętek zajmują się ich przyjmowaniem i ważeniem. Tym razem są to: Magda Ziółek, Aleksandra Drwal, Zuzia Kmita, Małgorzata Paduch i Zuzanna Kosma. Jak mówią, angażują się w akcje wolontariatu i sam wolontariat, bo chcą i lubią pomagać innym. „Branie wypełnia ręce, dawanie wypełnia serce” – to motto, które im przyświeca.
Na korytarzu, gdzie trwa zbiórka, piętrzą się worki i reklamówki wypełnione korkami i nakrętkami. Przynoszą je uczniowie, nauczyciele, ale także osoby z zewnątrz. Piotr Stańczuk do zbierania korków zmobilizował wszystkich domowników oraz dziadków. To, co uzbierał, tata pomógł mu przynieść do szkoły. Jak powiedział Piotr, chce pomóc dzieciom, na które prowadzona jest zbiórka.
Oluś urodził się w 2012 r. jako wcześniak. Cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Wymaga intensywnej rehabilitacji oraz sprzętu ortopedycznego. Pieniądze uzyskane ze zbiórki nakrętek zostaną wykorzystane na pokrycie kosztów rehabilitacji oraz zakup specjalistycznego wózka.
Adaś ma 6 lat i choruje na ostrą białaczkę. Obecnie jest w trakcie intensywnej chemioterapii.
Szczegółowe informacje pod numerami telefonów: 603 952 902 lub (48) 363 22 82.
Piotr Stańczuk do zbiórki nakrętek zaangażował całą rodzinę. Każda paczka z korkami jest ważona
Krystyna Piotrowska /Foto Gość