Monumentalne rzeźby posiadają tę samą stylistykę artystyczną, co wystrój prezbiterium, łącznie z figurą Chrystusa zmartwychwstałego w ołtarzu głównym.
Droga krzyżowa artystycznie harmonizuje w wystrojem prezbiterium
Autorem jest artysta rzeźbiarz Andrzej Pasoń
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
- Plastyczna jedność, która prowadzi przez poszczególne stacje męki Chrystusa, swój finał znajduje przy figurze Zmartwychwstałego. To żywy znak drogi każdego z nas, która ma prowadzić do naszego zmartwychwstania - mówi ks. Andrzej Jędrzejewski, proboszcz parafii pw. św. Stefana na radomskim Idalinie.
Poświęcenie stacji drogi krzyżowej odbyło się wieczorem w pierwszy piątek Wielkiego Postu, podczas Mszy św., której przewodniczył bp nominat Piotr Turzyński. Po Eucharystii poprowadzono nabożeństwo Drogi Krzyżowej.
Stacje kończą się przy prezbiterium
Tu nad całością góruje postać Chrystusa zmartwychwstałego
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
Autorem płaskorzeźb jest artysta rzeźbiarz Andrzej Pasoń, ten sam, który już wcześniej wykonał ołtarz główny i zaprojektował cały wystrój prezbiterium. - Dzieło wygląda imponująco, ale było też przedsięwzięciem kosztownym. Zostało wykonane dzięki ofiarności parafian, którzy chętnie je wsparli, dając wyraz swojej wiary i przywiązania do kościoła. Prawie każda stacja znalazła sponsorów - wyjaśnia proboszcz.
Bp nominat w homilii zachęcał do osobistego przylgnięcia do Chrystusa. Apelował także o głębokie przeżywanie Wielkiego Postu. - Przez życie trzeba iść z Panem Jezusem. W Ewangelii jest nazywany panem młodym, oblubieńcem, a więc tym, którego trzeba pokochać. Cudownego w niezwykłych znakach, które czynił, i w upokorzeniu podczas dźwigania krzyża oraz w chwale zmartwychwstania. Wejdźmy w ten Wielki Post przez tradycyjne postanowienia - obecność na Gorzkich Żalach, na Drogach Krzyżowych. Ale też przez czyny pokutne, jakąś ofiarę. Ale i więcej! Może postanówmy, że będziemy jeszcze bardziej kochać bliźniego, żonę, męża, dzieci, sąsiadów, kolegów w pracy. Może postanówmy, że będziemy bardziej świadomi tego, że Pan Jezus za każdego z nas zapłacił cenę krwi. Niech Jego cierpienie pobudzi nas, abyśmy kochali i przez to rozrywali kajdany zła.
Poświęcenie stacji drogi krzyżowej odbyło się podczas Mszy św.
Zdaje się, że dzieło wzbudziło podziw biskupa nominata
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość