Ma 24 lata. Jest bardzo chora. Ale nie jest sama ze swoim cierpieniem. Wspierają ją młodzi z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w Szydłówku.
Wiola Brzeźniak miała zaledwie 8 miesięcy, gdy zdiagnozowano u niej mukowiscydozę. Mimo intensywnego leczenia, ta bardzo ciężka choroba genetyczna systematycznie wyniszcza jej organizm. Jedyną nadzieją jest dla niej przeszczep płuc. Na to potrzeba jednak dużo pieniędzy.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści