Powiększa się panteon zawierający relikwie polskich świętych i błogosławionych w kościele pw. św. Stefana na radomskim Idalinie. Uroczystość wprowadzenia relikwii odbędzie się w poniedziałek 11 maja o 18.00. Celebrze będzie przewodniczył bp Piotr Turzyński.
Na uroczystość wprowadzenia relikwii patrona Polski zaprasza ks. Andrzej Jędrzejewski, proboszcz parafii
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
Do świątyni, która jest dziękczynnym wotum za życie i posługę Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego, i gdzie trwa modlitwa o jego wyniesienie na ołtarze, zostaną wprowadzone kolejne relikwie, tworząc przy tabernakulum panteon polskich świętych i błogosławionych.
- To wielka radość. Do naszego panteonu, które tworzymy przy tabernakulum w prezbiterium kościoła, dołączymy relikwie św. Andrzeja Boboli, męczennika, patrona Polski. Są tu już relikwie św. Jana Pawła II, św. Faustyny Kowalskiej, św. Stanisława Kostki, św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego i bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Tego świętego, którego relikwie witamy w naszym kościele, chcemy prosić o wstawiennictwo w sprawach osobistych, rodzinnych i ojczyzny. Św. Andrzej Bobola był przykładem ofiarności aż po męczeństwo. Jest też patronem jedności Kościoła, bo choć zamordowali go prawosławni Kozacy, to czcili go też wyznawcy prawosławia - mówi ks. Andrzej Jędrzejewski, proboszcz parafii.
Św. Andrzej Bobola z powodu gorliwości o nawracanie zagubionych zyskał przydomek ”duszochwat” - ”łowca dusz”. Męczennik czasów walk z Kozakami z XVII w. był autorem tekstu ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza.
Andrzej Bobola urodził się 30 listopada 1591 r. w Strachocinie koło Sanoka. Pochodził ze szlacheckiej rodziny. Uczył się w kolegium jezuickim w Wilnie. Tam w lipcu 1611 r. wstąpił do zakonu jezuitów. W 1622 r. przyjął święcenia kapłańskie i rozpoczął pracę duszpasterską w Nieświeżu, będąc m.in. wychowawcą w bursie dla ubogiej młodzieży. Dał się tam poznać jako gorliwy misjonarz, który obchodził okoliczne wioski i nauczał. Kolejnymi miejscami pracy duszpasterskiej ks. Boboli były: Wilno, Bobrujsk, Połock, Warszawa, Łomża, Pińsk, ponownie Wilno i na koniec Pińsk.
Relikwie zostaną umieszczone w prezbiterium kościoła pw. św. Stefana na radomskim Idalinie, gdzie w centrum znajduje się figura Chrystusa Zmartwychwstałego
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
Przydomek ”duszochwat” budził koło niego nie tylko przyjaciół. Przysparzał mu także zaciekłych wrogów, szczególnie wśród prawosławnych. Pińsk, ostatnia placówka duszpasterska ks. Boboli, był w 1648 r. miastem pogranicza. Gdy wybuchło powstanie kozackie Chmielnickiego, został schwytany przez Kozaków w Janowie. Torturami zmuszano go do porzucenia katolicyzmu. Na plecach wycięto mu skórę w kształcie ornatu. Odcięto mu nos i wargi. Wykłuto jedno oko i wyrwano język. Męczennik został dobity szablą. Było to 16 maja 1657 r.
Ciało Andrzeja Boboli pochowano najpierw w Janowie, a potem jezuici przenieśli je do Pińska. Tam został pochowany w podziemiach klasztoru, a wojenne zawieruchy sprawiły, że zapomniano o miejscu pochówku.
Po latach, w kwietniu 1702 r., Andrzej Bobola miał ukazać się o. Marcinowi Godebskiemu, rektorowi kolegium w Pińsku, a potem zakrystianowi Prokopowi Lukaszewiczowi. W wizji wyjaśniał im, w której krypcie należy szukać jego trumny. Gdy ją otwarto, ciało wyglądało, jakby męczennik dopiero co umarł. I wtedy urządzono okazały pogrzeb. Kult zaczął się bardzo szybko rozszerzać. Grób stał się miejscem pielgrzymek. Od roku 1712 rozpoczął się proces beatyfikacyjny, który zatrzymała najpierw kasata zakonu jezuitów, a potem czas zaborów i fakt, że jezuici zostali wypędzeni z Rosji przez władze carskie. W 1853 r. papież Pius IX ogłosił go błogosławionym.
Grobem błogosławionego w Pińsku opiekowali się pijarzy, potem przeniesiono je do kościoła dominikanów. Gdy zaborcy skasowali zakony, stróżami grobu bł. ks. Boboli byli księża diecezjalni. Relikwie męczennika nie zaznały spokoju także po sowieckiej rewolucji. Zostały przewiezione z Pińska do Moskwy i umieszczone w muzeum medycznym. Były wystawione w gmachu Higienicznej Wystawy Ludowego Komisariatu Zdrowia. Tam profanowano je, rzucając trumną i ciałem o podłogę. Ostatecznie, za żywność dla ogarniętego głodem Kraju Rad, pozwolono na przewiezienie relikwii Andrzeja Boboli z Moskwy do Rzymu, omijając Polskę. W Wiecznym Mieście zostały złożone w jezuickim kościele Jezusa - Il Gesù. 17 kwietnia 1938 r. papież Pius XI kanonizował Andrzeja Bobolę. Tego samego roku relikwie męczennika zostały uroczyście przewiezione do Polski. Pielgrzymowały do Warszawy przez Jugosławię i Węgry, a potem Czechowice, Oświęcim, Kraków, Katowice, Poznań i Łódź. Ostatecznie spoczęły w srebrno-kryształowej trumnie-relikwiarzu w Warszawie, w kaplicy przy ul. Rakowieckiej.
W 2002 r., na prośbę kard. Józefa Glempa, watykańska Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów nadała św. Andrzejowi Boboli tytuł patrona Polski.
Uroczystość wprowadzenia relikwii odbędzie się w poniedziałek 11 maja o 18.00. Celebrze będzie przewodniczył bp Piotr Turzyński
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość