Alumni z Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu nie zdołali po raz trzeci z rzędu obronić tytułu mistrzów Polski Wyższych Seminariów Duchownych w Piłce Nożnej. W finale ulegli po dogrywce reprezentacji WSD Siedlce 2:3. Trzecie miejsce wywalczyli alumni z Tarnowa, czwarte - z Katowic.
Tuż po wygranym finale tak zmaganie z radomską drużyną ocenił dk. Marcin Prudarczyk, kapitan zwycięskiej drużyny: - Byliśmy przygotowani, że Radom postawi wysoko poprzeczkę. Graliśmy z tą drużyną dwa lata temu. Tam w półfinale przegraliśmy 0:2. Oczywiście my mówimy, że Radom miał wtedy więcej szczęścia. W tym roku mecz był bardzo wyrównany. Baliśmy się, że znowu dojdzie do rzutów karnych, tak jak wczoraj w półfnale, ale na nasze szczęście zdołaliśmy rozstrzygnąć mecz już w dogrywce. Bardzo się z tego cieszymy. Wyrażamy wielkie słowa uznania dla Radomia za organizację tych mistrzostw drugi raz z rzędu. Turniej był przygotowany bardzo profesjonalnie. Zapraszamy do nas za dwa lata.
- Turniej stał na wysokim poziomie sportowym, to była dobra rywalizacja. Na trybunach panowała dobra atmosfera, piłkarze byli niesieni dopingiem naszych kibiców. My mamy być księżmi, którzy czasem zagrają w piłkę, a nie piłkarzami, którzy czasem zajmują się kapłaństwem. Ten turniej oceniam bardzo pozytywnie. Niestety pokonały nas kontuzje - powiedział po finałowym meczu ks. Paweł Gogacz, opiekun radomskiej drużyny i organizator zawodów.
A oto relacje z meczu o trzecie i pierwsze miejsce, które dla „Gościa Niedzielnego” przygotował Paweł Męcina.
- Początek meczu o trzecie miejsce między kleryckimi drużynami z Katowic i Tarnowa był bardziej efektowny niż efektywny. Mokra murawa niejednemu zawodnikowi sprawiała trudności. Mieliśmy okazję zobaczyć kilka ciekawych zagrań i efektownych wślizgów. Po krótkiej dominacji piłkarzy z Tarnowa do głosu doszli Ślązacy. W 28 minucie Dawid Gawęda, niczym rasowy snajper, wykorzystał dośrodkowanie Kamila Kiełkowskiego. Utrata bramki zmobilizowała graczy z WSD Tarnów. Dzięki dobrej postawie bramkarza Pawła Olszewskiego ciągle był wynik 1:0. Trzy minuty przed końcem pierwszej połowy po faulu Bogusława Naworyty sędzia podyktował „jedenastkę”, którą pewnie wykorzystał Krzysztof Iwanicki. Było 1:1. Druga połowa została zdominowana przez drużynę z Tarnowa. Już od początku gracze starali się zdobyć teren przeciwnika. Reprezentanci WŚSD Katowice grali z kontry, lecz ich akcje były kasowane przez obrońców. Przewaga „górali” została przypieczętowana bramką na 2:1. Skrzydłowi rozpracowali obronę, po czym Maciej Stabrawa pokonał dobrze spisującego się do tej pory bramkarza z Katowic. Kilka minut później było już 3:1. Obrońcy zostawiali przeciwnikowi zbyt dużo miejsca. Wynik strzałem z rzutu karnego ustalił Krzysztof Iwanicki. Jedną z najgroźniejszych okazji do zmniejszenia straty miał w końcówce Kamil Kiełkowski, jednak piłka po atomowym strzale z rzutu wolnego trafiła w poprzeczkę - opowiada o meczu Paweł Męcina.
Mecz o trzecie miejsce zakończył się wynikiem 4:1 dla Tarnowa. Bramki dla zwycięzców (po dwie) zdobyli: Krzysztof Iwanicki i Maciej Stabrawa. Bramkę dla Katowic strzelił Dawid Gawenda. Spotkanie sędziowali: Michał Chrzanowski (sędzia główny), Daniel Maciejewski i Tomasz Posuniak (asystenci).
A tak okiem obserwatora wyglądał mecz o tytuł mistrza Polski: - Już na samym początku meczu piłkarze z Siedlec wypróbowali Łukasza Szymańskiego, nowego bramkarza radomskiej drużyny, dla którego był to debiut w reprezentacji (podstawowy bramkarz dk. Karol Borkowicz uległ kontuzji, która wykluczyła go z meczu finałowego). Na początku meczu chęć zmiany zasygnalizował jeden z najlepszych zawodników radomskiej drużyny, dk. Wojciech Pawłowski. Jednak pomimo wielkiego bólu pozostał na boisku. Mało tego, otworzył on wynik spotkania, pokonując bramkarza pięknym strzałem z volleya zza pola karnego. WSD Radom mogło podwyższyć wynik, ale z szybką contrą wyszli zawodnicy z Siedlec. Prostopadłe podanie rozmontowało naszą obronę, po czym Marcin Prudaczuk nie miał problemów z oszukaniem bramkarza gospodarzy.
Druga połowa rozpoczęła się dosyć nerwowo. Przewagę na boisku zdobyli gracze z Radomia, którzy zamknęli przeciwnika na ich połowie. Mimo tego nie zdołali zdobyć bramki. Kolejny raz luki w obronie sprawiły, że gospodarze musieli wyciągać piłkę z siatki po szybkim kontrataku. Na tym emocje się nie skończyły. Kilka minut później sędzia podyktował rzut wolny w okolicach pola karnego drużyny z Siedlec. Fantastyczny strzał Norberta Jarząbka bramkarz zdołał z trudem odbić, na jego nieszczęście tam, gdzie znajdował się dk. Wojciech Kuropieska, który skierował piłkę do siatki, doprowadzając do remisu. Końcówka meczu była również niespokojna. Obie drużyny próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Żadnej drużynie nie udało się zdobyć bramki. Po raz drugi w ciągu turnieju finałowego o rozstrzygnięciu musiała zadecydować dogrywka.
W pierwszej części dogrywki drużyny starały się grać zachowawczo, aby nie stracić żadnej bramki. Dopiero w drugiej połowie rozgrywka zyskała na atrakcyjności. Każdy chciał wygrać. Bardzo groźny strzał Filipa Gumińskiego z Radomia zablokował jeden z obrońców WSD Siedlce. Kilka chwil później w przeciwległym polu karnym zamieszanie wykorzystał Damian Koryciński, dając jak się później okaza ło zwycięską bramkę drużynie z Siedlec. Widniejący na tablicy wynik 3:2 już do końca nie uległ zmianie. Pomimo rozpaczliwych ataków, Siedlce nie dało wyrwać sobie zwycięstwa - relacjonuje Paweł Męcina.
Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla Siedlec. Bramki dla nowych mistrzów Polski zdobyli: Marcin Prudaczuk, Mateusz Kamecki i Damian Koryciński, dla wicemistrzów: Wojciech Pawłowski i Wojciech Kuropieska.
Wyłoniono także najlepszych piłkarzy. Statuetkę MVP mistrzostw otrzymał dk. Wojciech Pawłowski z Radomia. Najlepszym strzelcem okazał się Wojciech Kuropieska z wynikiem 4 bramek, a najlepszym bramkarzem okrzyknięto Radosława Sokólskiego z drużyny mistrzów Polski.
Tytuł mistrzów Polski zdobyła drużyna WSD Siedlce w składzie: Radosław Sokólski, Dariusz Wójcik, Krystian Bajkowski, Marcin Wesołowski, Łukasz Wasilewski, Grzegorz Bielak, Łukasz Gomółka, Marcin Prudaczuk (C), Rafał Przezdziuk, Damian Koryciński, Mateusz Kamecki, Mateusz Kowalik, Michał Baryła, Michał Kobryński, Marek Jastrzębski.