Do panteonu polskich świętych i błogosławionych w kościele pw. św. Stefana na radomskim Idalinie zostały wprowadzone kolejne relikwie - św. Andrzeja Boboli, męczennika i patrona Polski.
- To wielka radość. Do naszego panteonu, który tworzymy przy tabernakulum w prezbiterium kościoła, dołączyliśmy relikwie św. Andrzeja Boboli. Są tu już relikwie św. Jana Pawła II, św. Faustyny Kowalskiej, św. Stanisława Kostki, św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego i bł. ks. Jerzego Popiełuszki - mówi proboszcz ks. Andrzej Jędrzejewski.
Do uroczystości wprowadzenia relikwii wspólnotę parafialną przygotowywał ks. Andrzej Ryłko, kanclerz diecezji pińskiej na Białorusi, gdzie męczeńską śmierć 16 maja 1657 r. poniósł św. Andrzej. Relikwie do kościoła wniósł bp Piotr Turzyński. Tutaj, po uroczystym ustawieniu relikwiarza, odmówiono Litanię do św. Andrzeja, a potem rozpoczęła się Msza św. Przewodniczył jej bp Turzyński, który wygłosił okolicznościowe kazanie.
Relikwie męczennika do kościoła wniósł bp Piotr Turzyński
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
- Czego uczy nas ten święty? Uczy nas prawdy o opatrzności. Bóg ma swoje ścieżki. Nie zawsze je rozumiemy, ale pamiętajmy, że nie jesteśmy sami. Opatrzność nie zwalnia nas z naszego wysiłku czy cierpień. Nasze cierpienia i to, co niełatwe, wpisane są w opatrzność. Ten święty uczy nas także troski o budowanie jedności. On był apostołem jedności w niełatwych czasach. Tej jedności potrzeba nam także dzisiaj. Ona kosztuje. Jedność w rodzinie, w ojczyźnie, w Kościele kosztuje. I nie chodzi o taką jedność, gdzie jest monotonia, człowiek obok człowieka jest taki sam, niczym sklonowany. Jedność, o którą chodzi, to akceptacja różnorodności, to trud i napięcie. A za taką jedność trzeba czasem płacić, jak płacił św. Andrzej. Piękna jest ta inność połączona razem. Dla niej trzeba zaprzeć się samego siebie, zaprzeć się siebie, swojego egoizmu, własnego prawa do szczęścia, żeby i druga strona była szczęśliwa. Trzeba pocierpieć dla jedności, zgodzić się na krzyż. O jedność trzeba zabiegać, modlić się o nią. Jedność, w tym także jedność narodu, trzeba budować na Bogu - mówił bp Piotr.
Przed ołtarzem, obok portretu świętego, relikwiarz ustawia proboszcz ks. Andrzej Jędrzejewski
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
Kaznodzieja przypomniał także encyklikę papieża Piusa XII, ogłoszoną w 1957 r. z okazji 300. rocznicy śmierci św. Andrzeja. Tam ojciec święty apelował do Polaków: „Niechże więc, idąc za jego świetlanym przykładem, nadal bronią ojczystej wiary przeciw wszystkim niebezpieczeństwom. Niech usiłują obyczaje do norm chrześcijańskich dostosować. Niech to sobie mają mocnym przekonaniem za największą chwalę swojej ojczyzny, jeśli przez nieugięte naśladowanie niezachwianej cnoty przodków to osiągną, żeby Polska zawsze wierna była dalej przedmurzem chrześcijaństwa”.