W Radomiu z dowódcami i żołnierzami 42. Bazy Lotnictwa Szkolnego spotkał się Tomasz Siemoniak, wicepremier i minister obrony narodowej.
Wśród pytań podczas konferencji prasowej było i to, czy wizyta nie wpisuje się w kampanię wyborczą. - Ja nie kandyduję. Każdego tygodnia odwiedzam jakieś jednostki wojskowe. Proszę sprawdzić mój kalendarz - tak było 5 tygodni temu i tak będzie za 5 tygodni. To rutynowe wizyty - odpowiadał min. Siemoniak.
Wicepremier odniósł się także do sprawy przyszłości inwestycji związanych z polskim przemysłem lotniczym. Szef MON wyjaśnił najpierw, że projekt w Ministerstwie Obrony Narodowej nazywany jest roboczo „wojskową wyżyną lotniczą”. Ta nazwa związana jest z osią Łódź-Radom-Dęblin, a istniejące w tych miastach jednostki sił powietrznych mają szansę dynamicznego rozwoju.
- Przewidujemy, że w łuku Łódź-Radom-Dęblin będą tworzone nowe miejsca pracy. Tu będą przepływały technologie w związku z pozyskaniem nowego śmigłowca wielozadaniowego. Mamy tu potencjał, miłość do lotnictwa, ale i dostateczną liczbę inżynierów - mówił wicepremier i zapowiedział, że niebawem zostanie podjęta decyzja o modernizacji samolotów szkoleniowych orlik, na których latają piloci 42. Bazy. W przyszłym roku w październiku, jak zapowiada minister obrony, siły powietrzne zostaną zasilone nowymi włoskimi samolotami szkolnymi AJT.
T. Siemoniak wyraził także zadowolenie z przygotowań do tegorocznych pokazów lotniczych Air Show. - Wszystko zapinane jest na ostatni guzik. Mamy nadzieję, że będzie to rekordowa edycja i kolejna imponująca impreza. Przygotowania idą dobrze, chcę podkreślić świetną współpracę z władzami miasta - mówił.
Wizytując 42. Bazę Lotnictwa Szkolnego min. Siemoniak zapoznawał się ze sprzętem będącym na wyposażeniu lotniska na radomskim Sadkowie, rozmawiał z żołnierzami, w tym także z pilotami z zespołu akrobacyjnego ”Orlik”.
Pamiątkowa fotografia żołnierzy 42. Bazy Lotnictwa Szkolnego z ministrem Tomaszem Siemoniakiem
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość