Bp Piotr Turzyński wyrósł w Ruchu Światło-Życie i jeszcze w ostatnie wakacje był czynnym moderatorem. Sufragan radomski uczestniczył w posłaniu moderatorów na wakacyjne rekolekcje.
W tym roku na 16 tur rekolekcji oazowych wyjedzie niemal tysiąc młodych z naszej diecezji. - To praktycznie taka sama liczba, jak rok temu. Nowością jest ośrodek rekolekcyjny w Białym Dunajcu. Pewną trudnością w zorganizowaniu oaz było to, że większość chciała uczestniczyć w I turnusie. Ale to też jakiś dobry znak, że wielu oazowiczów chce rozpocząć wakacje od rekolekcji - mówi s. Anna Baćmaga, diecezjalna moderatorka Ruchu Światło-Życie.
Przed rozpoczęciem wakacyjnych rekolekcji ruchu kolejny raz moderatorzy spotkali się na plebani parafii pw. NSJ w Radomiu, gdzie proboszczem jest ks. kan. Roman Adamczyk, były moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie. Po wspólnej kolacji odbyła się narada, którą poprowadził ks. Grzegorz Lipiec, moderator diecezjalny ruchu. Potem z plebani uczestnicy przeszli do kościoła, gdzie sprawowali nieszpory. Nabożeństwu, połączonemu z wręczeniem świec oazowych na poszczególne turnusy, przewodniczył bp Piotr Turzyński.
Wieloletni moderator wakacyjnych oaz wygłosił konferencję, podczas której dał receptę na udane rekolekcje. - Słowa „W mocy Ducha Świętego” są hasłem tegorocznych rekolekcji i to one skłaniają mnie do podkreślenia roli Trzeciej Osoby Trójcy Świętej w dziele oazy. Duch Święty - jak to pokazuje Pismo Święte i to już od opisu stworzenia świata i człowieka - jest Duchem dającym życie. Ks. Franciszek Blachnicki, twórca oazy, był zafascynowany ideą żywego Kościoła. Korzystał z doświadczeń posoborowego Kościoła na Zachodzie, w którym powstały ruchy charyzmatyczne akcentujące żywy udział wiernych we wspólnocie. Ks. Blachnicki, dziś kandydat na ołtarze, stworzył w Polsce, która wówczas znajdowała się za żelazną kurtyną, ruch oazowy, który bez wątpienia jest dziełem Ducha Świętego - mówił bp Piotr.
Bazując na tym fundamencie wskazał na kilka punktów, które zapewnią rekolekcyjny sukces. Pierwszą sprawą jest modlitwa do Ducha Świętego. - Jeśli chcemy na oazach mieć życie, żeby nie było martwoty, trzeba prosić Ducha Świętego. Miałem i mam taki zwyczaj, że rekolekcje zaczynam Mszą św. wotywną do Ducha Świętego. Trzeba w czasie oazy odprawić taką Eucharystię i trzeba często wzywać Ducha Świętego - podkreślał bp. Turzyński.
Mówił także o czujnej trosce o to, by rekolekcjom towarzyszyła miłość i radość oraz otwarcie na różnorodność uczestników: - Trzeba się bardzo starać o to, żeby na naszych rekolekcjach nic nie burzyło radości. Uczestnicy mają się czuć ważni, kochani. Musi być miejsce na ich inicjatywę. A jeśli coś zabiera radość, to trzeba się z tym zmierzyć. Nie chodzi tu o pustą radość, o czasem puste bycie obok siebie, ale o spotkanie ze sobą, o taką radość, która zakorzenia się w treści. Treścią rekolekcji jest Pan Jezus. On daje głębię, a głębia rodzi satysfakcję.
Na koniec bp Turzyński prosił o spotkania oaz młodzieżowych z oazą rodzin: - Musimy budować jedność, bo to także owoc działania Ducha Świętego. Mam tu także na myśli jedność z rodzinami oazowymi. Gdy gdzieś blisko mamy domowy Kościół, zróbmy wspólne spotkanie. Pokażmy młodzieży szczęśliwe rodziny, silne Bogiem. Niech będzie miejsce na wspólną modlitwę, śpiew i świadectwo. A to idzie też w drugą stronę: oaza rodzin potrzebuje spotkania z oazą młodzieżową.