Wiele kobiet wie, że pierwsze z tych maszyn – łuczniki – były ważną częścią produkcji. Te drugie – w istocie ważniejsze – „prują” seriami lub strzelają pojedynczymi kulami.
W szczycie działalności Zakłady Metalowe w Radomiu zatrudniały ponad 10 tys. pracowników. Załamanie i kryzys przyszły po upadku minionego ustroju. Gdy skończył się Układ Warszawski, produkcja broni w Radomiu przestała być potrzebna. Radom, miasto z wyrokiem, odczuło boleśnie skutek ustrojowych przemian. Ale w ostatnim czasie coś drgnęło. Znów, po ukończeniu budowy nowego zakładu, pełną parą ruszyła Fabryka Broni. Rośnie liczba zatrudnionych. Wyroby są coraz nowocześniejsze i – choć są bardzo groźne i skuteczne – ich twórcy zwracają uwagę na to, że ich produkcja ma na celu obronę przed agresorami. To chyba ważne, szczególnie teraz, gdy pojawiły się realne zagrożenia dla pokoju.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.