Wydają codziennie, ale są kolejki

Aby skorzystać z pomocy, należy najpierw zwrócić się do właściwego terytorialnie ośrodka pomocy społecznej po niezbędne skierowanie. Osoby bezdomne otrzymają wsparcie na podstawie oświadczenia podpisanego w organizacji lokalnej, np. jadłodajni lub noclegowni.

– Po długim okresie oczekiwania mogliśmy uruchomić program wsparcia żywnościowego, który nosi nazwę FEAD. Chodzi o proces dożywiania osób biednych i potrzebujących. Program, który jest dla organizacji bezpośrednio wydajających żywność niezwykle wymagający. Muszą być równolegle prowadzone działania zarówno szkoleniowe, jak i uzupełniające. Oczekiwanie na realizację tego programu przedłużało się również dlatego, że my przez wiele miesięcy pertraktowaliśmy, jak ma wyglądać cały system wydawania – powiedział ks. Robert Kowalski, dyrektor radomskiej Caritas.

O pewnej uciążliwości FEAD, od strony „papierkowej”, opowiada  Anna Rybińska, pracownik Caritas. Pani Anna pomaga w punkcie wydawania żywności. – Uważamy, że przy realizacji tego programu mamy bardzo utrudnioną pracę. Jest do wypełnienia dużo dokumentów. Na szczęście, osoby, które pomoc otrzymują, odchodzą do domu zadowolone. Niestety, są długie kolejki – mówi.

Program ma trwać do lutego 2016 roku. Każda zarejestrowana osoba otrzyma w tym czasie 48 kg produktów żywnościowych. – Wydajemy żywność codziennie. Cały czas trwają też zapisy. Przyjmujemy karty zgłoszeń z opieki społecznej. To jest ważne, że w poprzednich programach ludzie zgłaszali się bezpośrednio do nas po pomoc. Teraz żywność możemy wydać tylko osobom, które są zakwalifikowane do uzyskania takiej pomocy przez miejskie bądź gminne ośrodki pomocy społecznej. Nasz program jest przewidziany na ok. 2500 osób. Obecnie z takiej pomocy korzysta ok. 1300 osób – mówi ks. Damian Drabikowski, wicedyrektor radomskiej Caritas.

W czasie trwania programu do osób potrzebujących trafi 17 różnych produktów żywnościowych, m.in. kasze, makarony, dżemy, koncentraty pomidorowe, ser, mleko. Odbiór żywności jest rozłożony w czasie. – Obserwujemy, że coraz więcej osób potrzebuje wsparcia. Są to ludzie w różnym wieku – dodaje ks. Drabikowski.