Pierwsze bomby w Radomiu spadły 1 września, kilka godzin po niemieckim ataku na Westerplatte. Ucierpiało lotnisko na Sadkowie, ale też domy prywatne.
Do dziś nie znamy dokładnej liczby radomian zabitych, wywiezionych do obozów zagłady i na roboty do Niemiec. Wiadomo, że po wojnie liczba mieszkańców Radomia spadła o 40 tys. Te bolesne fakty przypomniał Karol Semik, który wygłosił okolicznościowe przemówienie podczas uroczystości z okazji 76. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Rozpoczęła je Msza św., której w kościele garnizonowym przewodniczył ks. Krzysztof Smoleń, proboszcz parafii wojskowej.
- Miłość do ojczyzny była, jest i - miejmy nadzieję - będzie nadal przekazywana i wdrażana. Dziś modlimy się za tych, którzy polegli we wrześniu 1939 r., i potem na wszystkich frontach i miejscach kaźni II wojny światowej. Polecamy Bogu także tych, którzy umarli przez te wszystkie lata. Wyrażamy wdzięczność i szacunek kombatantom, dziś nie tylko w rocznicę wybuchu wojny, ale także w Dzień Weterana - mówił ks. Smoleń.
Po Eucharystii przed kościołem przy płycie grobu Nieznanego Żołnierza została wystawiona warta honorowa. Płk. pilot Adam Ziółkowski, dowódca Garnizonu Radom, odebrał meldunek i dokonał przeglądu kompanii honorowej. Wciągnięto na maszt flagę narodową i odśpiewano "Mazurka Dąbrowskiego". Potem przemówienie wygłosił K. Semik.
Karol Semik, wiceprezydent Radomia
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
- W Radomiu niemiecka okupacja trwała do 16 stycznia 1945 roku. Miała dramatyczne skutki dla mieszkańców i dla kultury. Terror okupanta dotykał wszystkich, a zwłaszcza inteligencji. Miasto było świadkiem masowych straceń. Zginęło w nich tysiące osób: Firlej, Cerekiew, Kosów, Michałowice, Kończyce, Wincentów i inne. Pamiętamy też o ofiarach publicznych wieszań w 1943 roku. Cały okres okupacji był latami nierównej walki z okupantem. Żołnierze ruchu oporu, akcje zbrojne - to wszystko pokazywało okupantom i okupowanym, że Polska żyje, że żyje niezłomność polskiego ducha - mówił wiceprezydent.
Po jego przemówieniu odbył się Apel Poległych, zakończony salwą honorową. Po niej uczestnicy na grobie Nieznanego Żołnierza składali wieńce i wiązanki kwiatów.