Do radomskiego seminarium przyjechało niemal 200 proboszczów. Za kilka miesięcy nasze parafie będą gościć młodych z całego świata.
Te odwiedziny z pewnością wpiszą się w dzieje każdej parafii, która weźmie udział w przyszłorocznych Światowych Dniach Młodzieży. I dlatego to spotkanie trzeba solidnie przygotować i skoordynować. Nie dziwi więc, że bp Henryk Tomasik zaprosił do radomskiego seminarium wszystkich proboszczów parafii naszej diecezji, zachęcając ich do zaangażowania w przyjęcie młodych pielgrzymów.
Geograficznie nie jesteśmy rejonem tak bardzo ekscytującym, jak tereny nad polskim morzem czy w wysokich górach. Ale mamy to coś, co nas wyróżnia. Od nas jest 100 km do Warszawy, 120 km od Częstochowy i 200 km od Krakowa. Stanowimy swoiste centrum, skąd jest blisko do najważniejszych miejsc, które zechcą odwiedzić młodzi biorący udział w Światowych Dniach Młodzieży.
Proboszczowie i parafie zaangażują się w przyjęcie młodych. Ale oni sami to zbyt mało. Za nimi powinni podążyć samorządowcy, którzy mają szansę na promocję swych regionów.
Światowe Dni Młodzieży kojarzą się wielu z nich jako impreza ściśle kościelna, a przecież mamy ponoć budować świeckie państwo. Można - w imię owego świeckiego państwa - to spotkanie pominąć. Ale co mamy w to miejsce? Szansa jest duża. Może warto z niej skorzystać.