- Jak to dobrze, że nauczanie naszego wielkiego rodaka Jana Pawła II wpisuje się w pana program, panie prezydencie, i osób panu towarzyszących. I oby - daj, Boże - tak rozumiana służba, przeniknięta zaufaniem budowanym na prawdzie, mogła z Bożym błogosławieństwem być dogłębnie realizowana na obecnym etapie dziejów naszej ojczyzny - mówił abp Zygmunt Zimowski.
Prezydent Andrzej Duda z żoną wzięli udział w Mszy św. przy grobie św. Jana Pawła II w bazylice watykańskiej. Celebrze sprawowanej przez polskich księży przewodniczył abp Zimowski, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, były ordynariusz radomski. W Eucharystii uczestniczyło ponad 200 Polaków, którzy po Mszy św. odśpiewali hymn "Boże, coś Polskę", a potem prezydentowi "Życzymy, życzymy!".
Poniżej publikujemy pełny tekst homilii wygłoszonej przez abp. Zygmunta Zimowskiego.
Szanowny panie prezydencie wraz z małżonką i osobami towarzyszącymi,
panie ambasadorze wraz ze współpracownikami,
drodzy kapłani, siostry zakonne, siostry i bracia w Chrystusie!
Celebrujemy tę Eucharystię w niezwykłym miejscu, w bazylice św. Piotra, obok grobu pierwszego z apostołów, do którego Chrystus powiedział: "Ty jesteś Piotr, Skała i na tej Skale zbuduję mój Kościół… i tobie dam klucze królestwa niebieskiego" (Mt 16,18-19).
Sprawujemy Eucharystię przy ołtarzu św. Jana Pawła II, największego z Polaków, który kochał nasz naród jak własną matkę. Czynimy to w niezwykłym czasie. Za kilka dni będziemy obchodzić kolejną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Nowy rząd rozpocznie swoją pracę dla dobra narodu. Jutro pan prezydent uda się na audiencję do papieża Franciszka, aby rozmawiać z nim o naszej ojczyźnie i prosić go o błogosławieństwo dla niej i dla swojej służby narodowi. Pragnął jednak odbyć najpierw "modlitewną audiencję" u św. Jana Pawła II, zanurzyć się w głębokiej zadumie przy jego relikwiach i wsłuchać się jeszcze raz w słowa, które papież z rodu Polaków wypowiedział w Warszawie w 1979 r.: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi".
Słowo "odnowić" wyraża troskę o Rzeczpospolitą - chodzi nie tylko o odnowę materialną, choć przecież ważną, ale przede wszystkim o moralną i duchową. Chodzi o to, aby naród żył chrześcijańskimi wartościami.
Siostry i Bracia!
Przeżywamy XXXII Niedzielę Zwykłą w ciągu roku. Liturgia słowa przypomina o zaufaniu Panu Bogu, nawet w najtrudniejszych momentach życia. Modlimy się dziś słowami psalmu:
"On wiary dochowuje na wieki, uciśnionym wymierza sprawiedliwość, chlebem karmi głodnych, wypuszcza na wolność więźniów".
W pierwszym czytaniu prorok Eliasz pociesza wdowę z Sarepty słowami: "Nie bój się". Jakże te słowa przewijają się w najważniejszych momentach historii zbawienia. "Nie bój się Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga..." - powiedział Anioł do Maryi (Łk 1,30) Te same słowa jako wezwanie do całkowitego zawierzenia się Bogu skierował Anioł również do Józefa i pasterzy, jak również do chorego: "nie bój się, tylko wierz!".
A w naszych czasach, już na samym początku pontyfikatu Jana Pawła II, cały świat również mógł to wezwanie usłyszeć: "Nie lękajcie się! Otwórzcie, a nawet otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi... Nie lękajcie się! Chrystus wie, co jest w człowieku. Tylko On to wie!".
Oby te niezwykłe i wręcz prorocze słowa zawsze umacniały nas we wszystkich okolicznościach życia, zwłaszcza w godzinie próby, choroby i cierpienia. Doświadczyłem tego w czasie mojej ciężkiej choroby na początku tego roku.
Cierpienia ofiarowałem również za naszą ojczyznę i dalej ofiaruję, w duchu słów św. Jana Pawła II: "Czynić dobro cierpiącemu, czynić dobro poprzez cierpienie" (Salvifici doloris 30).
Siostry i Bracia!
Drugie czytanie mszalne przypomina nam o roli świątyni w życiu chrześcijańskim. Ale Chrystus wszedł nie tylko do świątyni, "zbudowanej rękami ludzkimi, będącej odbiciem prawdziwej świątyni, lecz do samego nieba, aby teraz wstawiać się za nami przed obliczem Boga..." (Hbr 9,24). Każdy z nas jest świątynią. "Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście" - pisze św. Paweł. Jesteśmy więc Bożą budowlą i w nas mieszka Bóg, Jego głos, który nazywamy sumieniem.
Przypomniał nam o tym Sobór Watykański II, który w tym miejscu, w tej bazylice, zakończył się 50 lat temu: "Sumienie jest najskrytszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, w nim pozostaje on sam z Bogiem, którego głos rozbrzmiewa w jego wnętrzu. Dzięki sumieniu w niezwykły sposób ujawnia się to prawo, które wypełnia się w miłości do Boga i bliźniego" (Gaudium et Spes 16).
Chrześcijanin musi bezwzględnie słuchać głosu sumienia! Musimy być ludźmi sumienia - "Bądźcie ludźmi sumienia! Polska potrzebuje dziś ludzi sumienia!" - jakże te słowa naszego rodaka, które wypowiedział w Skoczowie, są nadal aktualne. Nie wolno nam nigdy i pod żadnym pretekstem, służąc ojczyźnie i naszym rodakom, działać wbrew sumieniu lub porzucać go.
Prawe sumienie może i powinno być niezmiennie busolą życia dla każdego z nas, gdy chcemy - z Bożą pomocą - podejmować codzienną troskę o pomyślną teraźniejszość i przyszłość naszej umiłowanej Ojczyzny. Bo przecież chodzi o dobro wspólne wszystkich bez wyjątku Polaków w niej żyjących i tych, którzy mieszkają z dala od niej, w tak wielu miejscach na całym świecie.
Umiłowani!
Jutro będziemy przeżywali w Kościele powszechnym święto Rocznicy poświęcenia bazyliki na Lateranie, przy której koncentrowało się życie Kościoła przez wiele stuleci. Odbyło się w niej wiele synodów rzymskich i soborów powszechnych. Chociaż papieże przenieśli się do Watykanu, bazylika na Lateranie pozostała nadal katedrą diecezji rzymskiej, matką i głową wszystkich kościołów miasta i świata.
Przez prawie dwadzieścia siedem lat była ona również katedrą naszego papieża Jana Pawła II. Gdy ją obejmował jako biskup Rzymu, opuszczając katedrę na Wawelu, modlił się o "sprawiedliwość i miłość". Mówił wtedy: "Tylko miłość buduje. Nienawiść burzy. Nienawiść niczego nie buduje. Może tylko burzyć. Może dezorganizować życie społeczne, może co najwyżej wywierać nacisk na słabych, nie budując jednak niczego. Dla Rzymu, dla mojej nowej diecezji i równocześnie dla całego Kościoła i dla świata, pragnę miłości i sprawiedliwości. Sprawiedliwości i miłości, abyśmy mogli budować".
Wiemy i głęboko ufamy, Drogi i Szanowny Panie Prezydencie, że te słowa o miłości i sprawiedliwości są Panu bliskie, i że warto je jakby na nowo przyjąć z okazji tego historycznego pobytu tutaj, w Wiecznym Mieście, jako znak owocnej służby dla naszej umiłowanej Ojczyzny.
Aby budować ją na trwałym i niezwyciężonym fundamencie: sprawiedliwości i miłości.
I na zakończenie tej krótkiej refleksji wsłuchajmy się jeszcze raz w głos św. Jana Pawła II: "Cały naród polski musi żyć we wzajemnym zaufaniu! Zaufanie to opiera się na prawdzie…". Papież Polak dodał: "Nie zawaham się powiedzieć, że od tego właśnie - od tego przede wszystkim, od zaufania zbudowanego na prawdzie - zależy przyszłość ojczyzny" (Wrocław, 21.06.1983 r).
Jak to dobrze, że nauczanie naszego wielkiego rodaka Jana Pawła II wpisuje się w pana program, panie prezydencie i osób panu towarzyszących. I oby - daj Boże - tak rozumiana służba przeniknięta zaufaniem budowanym na prawdzie, mogła z Bożym błogosławieństwem być dogłębnie realizowana na obecnym etapie dziejów naszej ojczyzny. O to właśnie tutaj gorąco modlimy się przy ołtarzu św. Jana Pawła II. Modlimy się za jego wstawiennictwem i za wstawiennictwem tak wielu świętych i błogosławionych naszej ojczyzny, pokornie wzywając ich pomocy:
Święci Wojciechu i Stanisławie - módlcie się za nami.
Święty Andrzeju, męczenniku - módl się za nami.
Święta Kingo, pani sądecka - módl się za nami.
Święty Janie Pawle II - módl się za nami.
Błogosławiony Jerzy, kapłanie - módl się za nami.
A nade wszystko Ty, o Matko i Pani nasza, Matko naszego zawierzenia, wejrzyj na nas i bądź z nami na wszystkich trudnych drogach naszych obecnych dziejów.
Maryjo, Matko Miłosierdzia, bądź Królową naszej odnowionej polskiej nadziei:
Bo "z dawna Polski Tyś Królową, Maryjo!".
Dlatego, prosimy Cię, "Ty za nami przemów słowo, Maryjo!
Miej w opiece Naród cały, który żyje dla Twej chwały!
Niech rozwija się wspaniały, Maryjo!". Amen.