Z jednej strony lęki, nędza i niepewność jutra, z drugiej - coraz żywsza nadzieja na odzyskanie niepodległości.
O życiu w Radomiu i okolicach w czasach Wielkiej Wojny, bo tak do II wojny światowej nazywano tę, którą dziś określamy mianem I wojny światowej, opowiada wystawa przygotowana przez Archiwum Państwowe.
- Myśląc o Wielkiej Wojnie mamy przed oczami obrazy żołnierzy, okopów, zasieków, po raz pierwszy użytych czołgów, samolotów, karabinów maszynowych. Ale gdzieś w tle tego konfliktu majaczą twarze zwykłych mieszkańców, którzy nieco zapomniani uczestniczyli w tym wydarzeniu, odczuwając pośrednie jego skutki. To właśnie im, zwykłym mieszkańcom Radomia i okolic, chcielibyśmy poświęcić wystawę, przybliżając problemy, z jakimi borykali się każdego dnia trwającego 5 lat konfliktu - przybliża zamysł ekspozycji Kazimierz Jaroszek, dyrektor Archiwum Państwowego w Radomiu.
Aleksandra Nosowska i Ewelina Majsterek, autorki wystawy, mówią, że jest ona dedykowana szczególnie młodym ludziom, uczniom. Ma być uzupełnieniem lekcji historii o wydarzenia dotyczące Radomia i okolic.
- Wystawa składa się z trzech części. Pierwsza dotyczy niestabilnych początków wojny, nosi tytuł: Początek końca niewoli narodu. Część druga dotyczy szerokiego spektrum zagadnień związanych z codziennymi problemami mieszkańców miasta i okolic (aprowizacja, rekwizycje, praca, zdrowie, higiena, cmentarz, porządki, kultura, oświata, pomoc społeczna czy prasa). Ostatnia część wystawy to obraz końca wojny i zbliżającej się wolności - opowiada Ewelina Majsterek.
Ziemia radomska szczególnie w początkach wojny przechodziła z rąk do rąk, znajdując się pod wpływami Rosji, Niemiec i Austro-Węgier. Dopiero w lipcu 1915 r. sytuacja ustabilizowała się i Radom do końca wojny znajdował się pod okupacją Austriaków. Ludność zamieszkująca region radomski narażona była na lęki i niepewność jutra.
Odchodzący okupanci grabili miasto, pozostawiając puste magazyny z żywnością, co jeszcze bardziej przyczyniło się do zubożenia mieszkańców. Nowe władze okupacyjne wprowadzały swoje zarządzenia. Ciężkie warunki bytowe zmuszały ludzi do zejścia na drogę rabunków i prostytucji. Przemysł praktycznie nie istniał. Ale wybuch wojny dawał też mieszkańcom nadzieję na odzyskanie przez kraj niepodległości. Austriacy nie stosowali dotkliwych represji wobec odradzających się postaw narodowościowych Polaków. Przyczyniło się to do ożywienia działalności społeczno-kulturalnej.
Wystawa w gmachu Archiwum Państwowego przy ul. Wernera 7 będzie czynna do końca czerwca 2016 roku.
O ekspozycji opowiada Kazimierz Jaroszek, dyrektor Archiwum Państwowego w Radomiu
Obok niego Aleksandra Nosowska i Ewelina Majsterek, autorki wystawy
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość