Mówią o sobie, że nie są muzykami w sutannach, ale przede wszystkim klerykami, którzy sobie muzykują. Przed koncertami modlą się do Ducha Świętego, ale też za wstawiennictwem św. Cecylii i św. Jana Pawła II, żeby ich granie było na chwałę Bożą.
Od dwóch lat przy Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu działa zespół muzyczny Jak Najbardziej. - Nasze życiowe i muzyczne drogi spotkały się w seminarium. To właśnie tam w 2013 r. postanowiliśmy, że nasze talenty wykorzystamy, aby chwalić Pana poprzez muzykę. W ten sposób zaczęliśmy grać bardziej i mniej znane utwory muzyki chrześcijańskiej - mówią.
Wiele osób pyta, skąd wzięła się nazwa zespołu. - By to wyjaśnić, posługujemy się słowami św. Pawła z 1 Listu do Koryntian: "Wszystko czyńcie na chwałę Boga". Właśnie tak! Chcemy jak najbardziej kochać, wierzyć, działać, śpiewać, przyprowadzać siebie i innych do Tego, który jest dobry - mówią z entuzjazmem.
W listopadzie zespół Jak Najbardziej wydał swoją pierwszą płytę. Znalazło się na niej 12 utworów. W większości są to covery szlagierów chrześcijańskich zespołów muzycznych. - To bardzo wesołe piosenki, czadowe i z energią - mówią alumni. Na krążku są też dwa autorskie utwory alumna Krzysztofa Kołtunowicza - ballada adoracyjna "Chcę śpiewać chwałę" i nagrany w rytmie reggae "Przyjdzie czas". Jest też niepublikowany nigdzie dotąd hymn Przystanku Jezus z 2014 r. "Nadchodzi Pan". Na płycie nie zabrakło piosenki z repertuaru Arki Noego "Nie lękaj się". Wcześniej alumni wysłali e-mail do zespołu z pytaniem, czy mogliby ją nagrać. Dostali odpowiedź, że owszem, ale wiążą się z tym tantiemy... w formie modlitwy.
Płytę nagrali: neoprezbiter ks. Piotr Gruszka (klawisze), trzej alumni V roku: Krzysztof Kołtunowicz, który gra na basie, perkusista Mateusz Czernik i wokalista Mateusz Nowak, al. III roku gitarzysta Grzegorz Gębski i występujący gościnnie puzonista Adam Frąk. Od tego roku do zespołu dołączył Radosław Czyżewski, który gra na akordeonie.
Ks. Andrzej Zarzycki, student w Instytucie Muzykologii KUL, od października wykładowca muzyki kościelnej w radomskim seminarium, czasem wspiera klerycki zespół Jak Najbardziej. Podczas koncertów gra na klawiszach. W czasie studiów seminaryjnych w Sandomierzu należał do zespołu Wbrew Pozorom. - Jeśli w pewnym momencie zespół tego, co gra, nie utrwali na płycie, wszystko się rozpłynie i nic po nim nie zostanie. Nagrana płyta jest jak pozostawiony pamiętnik, z którego potem możemy odczytać pewną historię - powiedział.
Patronat medialny nad płytą objął "Gość Niedzielny"
Marta Deka /Foto Gość