Szachy to jeden z lepszych sposobów doskonalenia umiejętności logicznego myślenia - zapewniają organizatorzy mistrzostw.
Mistrzostwa Polski Ministrantów w Szachach w Starachowicach w tym roku odbywały się po raz siódmy. Tym razem w nieco zmienionej formule. Po raz pierwszy młodzi miłośnicy tej królewskiej gry uczestniczyli w dwudniowej, a nie - jak dotychczas - jednodniowej imprezie. Głównym organizatorem mistrzostw, które odbywały się w hotelu "Senator", był Katolicki Klub Szachowy "Gambit". Klub powstał w 2007 roku z inicjatywy Rycerzy Kolumba w Starachowicach. Od początku funkcję prezesa pełni Roman Kaput, Rycerz Kolumba, który w Radzie Stanowej jest dyrektorem ds. młodzieży. Klub prowadzi w mieście wiele różnych turniejów szachowych. Ma też swoją sekcję w Warszawie, a jest w niej prawie 300 uczniów.
- Pierwszego dnia mistrzostw wystartowaliśmy w tzw. szachach błyskawicznych - pięciominutowych. Drugi dzień to główny turniej w szachach szybkich. Po raz pierwszy, na wniosek opiekunów, w zawodach biorą udział dziewczęta związane ze Służbą Liturgiczną Ołtarza lub scholą. Oprócz tego, że mamy klasyfikację indywidualną ministrantów, jest też klasyfikacja drużynowa parafii w grupach wiekowych. Ministranci grają w trzech takich grupach - szkoły podstawowe, gimnazjalne i ponadgimnazjalne. Oprócz tych najlepszych, nagradzani są też ministranci, którzy na przykład są bez kategorii. Wiadomo, że oni raczej nie mają szans na zwycięstwo, ale wyróżniamy ich pucharami i upominkami - tłumaczy R. Kaput.
W centrum dowodzenia mistrzostw przy komputerze zawsze obecny był Roman Kaput
Krystyna Piotrowska /Foto Gość
Zawodnicy przyjechali z całej Polski. W Mistrzostwach Polski Ministrantów w Szachach Szybkich i Błyskawicznych wystartowało łącznie 150 ministrantów z 14 diecezji, z 38 parafii. Najliczniej reprezentowane były: archidiecezja krakowska - 30 zawodników, diecezja radomska - 28 oraz diecezja sandomierska i pelplińska - po 11. W klasyfikacji medalowej zawodnicy z naszej diecezji wywalczyli 1 medal złoty, 3 srebrne i 1 brązowy.
Krzysztof Lefek jest z parafii MBNP w Starachowicach, od kilku lat gra w szachy i był na każdym turnieju ministranckim. - Szachy to rozrywka, tu panuje fajna atmosfera. Jest zupełnie inaczej, jeśli gra się z drugim człowiekiem niż z komputerem - mówi.
Ze Słupska z parafii pw. św. Józefa na turniej do Starachowic przyjechał po raz czwarty Dawid Jaroszewicz. - Szachy mają w sobie czynnik rywalizacji. Można się nimi pobawić, ale też jest motywacja, bo można zdobyć tytuł mistrza. Szachy cieszą się popularnością wśród ministrantów. Tą grą zaraził mnie w dzieciństwie tata, w szkole też chodziłem na kółko szachowe - opowiada.
Wśród reprezentantek dziewcząt była Julia Borkowska z PG nr 2 w Starachowicach. W szachy zaczęła grać w III klasie szkoły podstawowej i - jak mówi - już z nimi pozostała. - Zachęcam wszystkich do gry. Jest bardzo przyjemna i ćwiczy umysł oraz pamięć. Szachy to też recepta na dobre stopnie - zachęca Julia.
- Takie imprezy sportowe mają pokazywać, że Kościół to jest sposób na całość życia, że nie mamy zamykać się w jakimś tylko pewnym obszarze. Możemy się świetnie bawić, mamy wiele imprez organizowanych przez naszą parafię, oaz, wyjazdów, ale też możemy ze sobą rywalizować i jest fajnie - podsumowuje R. Kaput.
Organizatorzy mistrzostw to, obok klubu "Gambit", parafia MBNP w Starachowicach, Rada Rycerzy Kolumba nr 14023 w Starachowicach oraz hotel "Senator".
Wyniki VII Mistrzostw Polski Ministrantów w Szachach na stronie Katolickiego Klubu Szachowego "Gambit".
Przy szachownicach reprezentanci najstarszej grupy wiekowej zawodów
Krystyna Piotrowska /Foto Gość
Pierwszego dnia zawodów uczestnicy mieli bardzo mało czasu na grę - tylko 5 minut
Krystyna Piotrowska /Foto Gość