Tylko w Radomiu świąteczne paczki żywnościowe trafią do około 2 tys. osób. Do tego trzeba dodać działalność parafialnych oddziałów Caritas rozsianych po całej diecezji.
- Przygotowujemy paczki w trzech rozmiarach, w zależności od wielkości rodziny, która ją otrzyma. Te najmniejsze odbiorą rodziny do trzech osób, te większe - od czterech do sześciu, a największe - dla liczących ponad siedmiu członków - wyjaśnia Iwona Stępniewska, fundraiserka z radomskiej Caritas.
Fundraising to praca polegająca na zdobywaniu funduszy przez proszenie o wsparcie osób indywidualnych, firm, fundacji dobroczynnych lub instytucji rządowych i samorządowych.
Magazyn Caritas wypełnił się w dużej mierze tym, co w dwa weekendy zebrano podczas zbiórek przeprowadzonych w sklepach i marketach. Organizowały je Bank Żywności i Caritas. Ale są tu też dobra, które pochodzą z innych źródeł.
A co zabiorą ze sobą podopieczni? - Są to produkty żywnościowe, często o długim terminie ważności, a więc: margaryna, mąka, cukier, konserwy mięsne, herbata, makaron, konserwy rybne, ryż, słodycze, dżem, barszcz, napoje, musztardy, a nawet pasta do butów - wylicza I. Stępniewska.
Wręczanie paczek to pierwszy punkt przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. 23 grudnia w siedzibie Caritas odbędzie się tradycyjne spotkanie opłatkowe. Pracownicy Caritas przełamią się z podopiecznymi opłatkiem, złożą sobie życzenia i zasiądą do wigilijnego stołu.