Wśród 3 tys. Polaków, którzy pojechali do Hiszpanii, było 90 osób z diecezji radomskiej. Po drodze, we włoskiej Genui, odwiedzili dobrych znajomych.
Włosi we wrześniu byli w Radomiu na Apelu Młodych. Biskup Henryk Tomasik spotkał się z naszymi diecezjanami w Walencji na spotkaniu Taizé. – To było radosne i bardzo gościnne przyjęcie – mówili ordynariuszowi już w Walencji. Ordynariusz zaprosił swoich diecezjan do restauracji, gdzie przy kawie i herbacie rozmawiano o sprawach młodych i przyszłorocznych Światowych Dniach Młodzieży. To było w sylwestra wieczorem, a wcześniej, po południu, bp Tomasik przewodniczył Mszy św. w katedrze.
– Niesamowite przeżycie. Najpierw modlitwa w kaplicy przed relikwią Świętego Graala, kielicha, którego miał użyć Pan Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy, a potem Msza św. i kielich, wierna kopia Graala. Eucharystii przewodniczył bp Tomasik, on także mówił kazanie. Nasz ordynariusz jest przewodniczącym Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży Konferencji Episkopatu Polski. Ponad 3 tys. młodych wypełniło świątynię i tyle gardeł z mocą śpiewało polskie kolędy – opowiada ks. Albert Warso, kapłan naszej diecezji, który towarzyszył ordynariuszowi w Walencji. „Ten rok to jest rok kształtowania naszego serca, aby było podobne do Serca Pana Jezusa, Serca Matki Najświętszej. Serce musi być wyprofilowane, bo w przeciwnym wypadku sami się pogubimy. Chcemy pozwolić, by Bóg profilował nasze serca, ale przy naszym zaangażowaniu” – ten fragment kazania bp. Tomasika przypomnieli młodzi na facebookowym profilu Krajowego Duszpasterstwa Młodych. Były też dwa inne spotkania, oba z przełożonymi wspólnoty z Taizé na czele z br. Aloisem, przeorem. Oba dotyczyły udziału wspólnoty w przyszłorocznych Światowych Dniach Młodzieży. – Razem z bp. Tomasikiem obecni byli liderzy krakowskiego komitetu ŚDM. Ekumeniczna wspólnota z Taizé chciałaby czynnie włączyć się w przyszłoroczne spotkanie. Chcą modlić się z młodymi w miejscu, które znajdowałoby się możliwie blisko obozu koncentracyjnego Auschwitz – mówi ks. Warso. Galeria na: radom.gosc.pl
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się