Jest tu jakiś paradoks, a może jednak front walki. Gdy my - odwołując się do tradycji - w diecezjalnych oddziałach Gościa Niedzielnego robimy konkurs na tradycyjne bożonarodzeniowe szopki i świąteczne wystroje, w wielu miejscach Europy trwa walka z obecnością chrześcijańskiej symboliki w bożonarodzeniowej scenerii.
Oto lewicowa szefowa Madrytu godzi się na tradycyjny Orszak Trzech Króli, ale dwom z trzech z nich przydziela historycznie fałszywie role kobiet. „Kopernik była kobietą” - ciśnie się na usta wspomnienie kultowego i wręcz proroczego filmu.
Oto w wielu miastach zachodniej Europy mieszkańcy godzą się na rezygnację z tradycyjnej symboliki chrześcijańskiej, by nie razić uczuć muzułmańskich sąsiadów. Multi-kulti osiąga apogeum. Skoro tak, to niech więc odkrywca Ameryki Krzysztof Kolumb będzie kobietą, a Maria Curie-Skłodowska mężczyzną. Niech więc historią będzie pozbawioną faktów histeria. Niech wszystko stanie na głowie, a prawo grawitacji stanie się bezprawiem. Skoro wszystko z przeszłości jest względne, to zanegujmy też wyniki minionych olimpiad. Odbierzmy medale mężczyznom i dajmy je kobietom i zróbmy to także kobietom. Niech Real Madryt odda swe puchary, bo jest słaby w podnoszeniu lekkich ciężarów, a mistrzowie w skokach narciarskich nie mają żadnych osiągnięć w konstruowaniu modeli pływających.
Osobiście rugowanie chrześcijańskiej obecności w przestrzeni publicznej odbieram jako tchórzostwo i skutek ideowej pustki. Tchórzostwo polega na tym, że ludzie, którym nic nie mówi Bożonarodzeniowa tradycja, rezygnują z niej, by mieć tzw. święty spokój. A ideowa pustka to prosta konsekwencja tego, o czym było wyżej. Brodaci mikołajowie znajdą w tej przestrzeni swe miejsce, renifery także, ale żłóbek i Boża Dziecina już niekoniecznie.
I w to miejsce wpisuję europejską tolerancyjną propozycję z Madrytu. Podziwiam islamski ramadan, surowy post. To czas, który winien wzbudzić szacunek dla każdego. Podczas ramadanu, postu na pamiątkę objawienia pierwszych kart Koranu, wyznawcom islamu zabrania nie tylko spożywania posiłków, ale nawet przyjmowania napojów od świtu, aż po zmierzch. Skoro w imię tolerancji rezygnujemy z oznak Bożego Narodzenia, by nie razić ich religijnych uczuć, bądźmy otwarci i na czas tego postu zamknijmy w Europie kawiarnie i restauracje. Ich działalność w ciągu dnia podczas ramadanu będzie godzić w tolerancję i poszanowanie zasad naszych islamskich sąsiadów.
Jeśli brak nam determinacji, by obejść chrześcijański Wielki Post, zacznijmy pełen tolerancji post ramadanu. W tym roku zacznie się on w połowie czerwca, a zakończy w pierwszej połowie lipca.